Oryginalny iPhone, który debiutował w 2007 roku prezentuje się niczym zabawka w porównaniu do tegorocznego flagowca. iPhone 11 Pro to najnowszy smartfon Apple, ale czy rzeczywiście jest we wszystkim lepszy od pierwszej generacji? Zobaczcie sami.
12 lat istnienia iPhone’a
Czas ucieka bardzo szybko. Od premiery iPhone’a minęło już bowiem aż 12 lat! Smartfon Apple jest dzisiaj kultowym urządzeniem. Jest pożądany przez większość społeczeństwa i pomimo zdecydowanie powszechnej dostępności wciąż stanowi pewien wskaźnik statusu zamożności. iPhone 11 Pro nie jest już rewolucyjny. Właściwie żaden kolejny iPhone nie był. Pierwsza generacja zmieniła wszystko i jak do tej pory wciąż jesteśmy świadkami udoskonalania technologii, która wpłynęła na losy świata.
iPhone 2G vs. iPhone 11 Pro
Popularny YouTuber MKBHD zdecydował się przeprowadzić porównanie oryginalnego iPhone’a z 2007 roku, z najnowszym modelem, który debiutował we wrześniu 2019 roku. Oczywiście nie jest to pierwszy taki test, bowiem wielokrotnie już opisywaliśmy podobne próby innych autorów. Ostatnio iJustine porównywała chociażby zdjęcia robione przez iPhone’a 11 Pro względem iPhone’a 2G, o czym możecie poczytać poniżej.
iPhone 2G vs. iPhone 11 Pro Max – spotkanie Dawida z Goliatem
Jak twierdzi sam autor porównania – jego pierwszym iPhone’m był model 5s. Dla mnie z kolei przygoda z iPhone’m rozpoczęła się od pierwszej wersji dostępnej w Polsce, czyli iPhone’a 3G. Była to druga generacja urządzenia, wydana w 2008 roku. Oryginalny iPhone był dostępny jedynie na terenie USA i jak sama nazwa wskazuje, obsługiwał tylko sieć 2G.
Czy iPhone 2G jest w czymś lepszy od iPhone’a 11 Pro?
Pomiędzy oryginalnym iPhone’a z 2007 roku a aktualnym flagowcem istnieje technologiczna przepaść. Jeśli wziąć pod lupę najnowszy model i zestawić go z zeszłorocznym – różnica będzie niewielka. Jednak z każdym rokiem wstecz zacznie ona rosnąć. Dekadę temu pewnych technologii w ogóle nie było jeszcze w smartfonach. Te, które się pojawiły na ówczesny czas były i tak czymś niesamowitym.
Weźmy na przykład wielodotykowy wyświetlacz i przycisk Home. To była chyba najbardziej rewolucyjna technologia, która wydawała się magiczna przy każdym użyciu iPhone’a. Dziesięć lat później jest to standard, a telefony z fizycznymi przyciskami właściwie są już marginesem. Pierwszy iPhone był rewolucyjny w jeszcze jednym zakresie – posiadał sensory takie, jak żyroskop czy akcelerometr, które sprawiały, że urządzenie wiedziało czy trzymamy je poziomo lub pionowo. Dekadę temu była to czysta bajka, dzisiaj jest to standardem.
Kto pamięta jeszcze czasy 30-pinowego złącza zamiast Lightning? Tego już nie ma. Przycisku Home też już nie ma. Z iPhone’a zniknęło także wejście mini-jack. Najczęściej aktualizowanym elementem w iPhonie przez te wszystkie lata stał się za to aparat. Z pojedynczego, 2 Mpix obiektywu przeszliśmy do 3 x 12 Mpix obiektywów.
I tak, jak w pierwszym iPhonie aplikacja Aparat miała tylko podgląd galerii zdjęć oraz przycisk migawki, tak najnowsze urządzenia posiadają mnóstwo dodatkowych opcji. Co więcej, jakość zdjęć w wielu przypadkach dorównuje tym, wykonanym za pomocą lustrzanki.
Listę zmian można by wymieniać właściwie w nieskończoność. Pomijając już sprzęt, samo oprogramowanie również przeszło dramatyczne zmiany. Czy jednak oryginalny iPhone był w czymś lepszy od iPhone’a 11 Pro? Według mnie tak, ale to kwestia gustu. Mimo jego sporej grubości był to niezwykle poręczny i przyjemny w użyciu smartfon. Opływowy kształt i dobrze działające oprogramowanie było więcej niż wystarczające na lata sprzed ery mediów społecznościowych. Dzisiaj w opcjach iPhone’a można się po prostu zgubić, ale nie jest to ani wada, ani zaleta. Tak po prostu wygląda kolej rzeczy i rozwój technologii.
Ceny Apple iPhone 11
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.