Samsung Galaxy A5 zdradza swoją częściową specyfikację w FCC. Wiemy już wystarczająco dużo, by mieć pewność, że nie będzie on w stanie powalczyć z tanimi chińskimi smartfonami w budżetowej półce.
Samsung czasami nie przestaje mnie zadziwiać. Kiedy w zasadzie zapominam, że koreański producent ma w swojej historii całą masę nieudanych modeli, to następuje bolesny sierpowy na szczękę. Takim bokserskim ciosem jest właśnie nowy budżetowiec, który na rynek trafi prawdopodobnie jako Galaxy A5. Auć.
Samsung Galaxy A5 będzie miał 2 GB RAM
Specyfikację Samsunga Galaxy A5 poznaliśmy jedynie częściowo. Nie jest jasne, jaki procesor będzie sercem tego taniego smartfona, ale niestety nie ma to znaczenia. A5 ma bowiem oferować tylko 2 GB RAM, a niestety w 2020 roku – nie spodziewam się debiutu w 2019 – to nie będzie wystarczało do płynnej pracy na co dzień, nawet w rękach mniej wymagającego użytkownika. Ilość pamięci na dane to również kiepski dowcip. 16 GB to za mało nawet dla kogoś, kto wszystko trzyma w chmurze.
Samsung Galaxy A5 ma cechować się za to dość kompaktową konstrukcją. Szerokość to niecałe 68 mm, czyli mniej od Galaxy S10. Oczywiście odpowiada za to niewielki ekran, który posiada przekątną 5.7 cala. Za małymi wymiarami idzie niestety problem z niewielką ilością miejsca w obudowie, dlatego A5 otrzyma baterię o pojemności jedynie 3000 mAh. Podzespoły mogą być energooszczędne, ale nie da się nie zauważyć, że konkurencja z Chin oferuje większe ogniwa.
Na otarcie łez pozostaje za to złącze jack w standardzie 3.5 mm, ale to raczej niewielka pociecha, skoro włączenie aparatu może powodować wyłączenie aplikacji do streamowania muzyki – użytkownicy smartfonów z 2 GB RAM na pewno pamiętają, że działo się to nagminnie (albo ja miałem wyjątkowego pecha do konkretnych modeli). Czy taki modeli ma rację bytu w 2020 roku? Nie wydaje mi się.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.