Huawei P30, P30 Pro oraz Huawei Nova 5T zostały tymczasowo zbanowane na Tajwanie. Powodem jak zwykle są względy polityczne, choć nie są one tak poważne jak w przypadku USA. O co poszło?
Huawei – pomimo nałożonego na niego przez USA bana – ma się świetnie. Sprzedaż idzie w górę, a firma zdaje się być niemal niedotknięta przez ograniczenia. Chiński producent miewa jednak ostatnio pecha, bo trzy modele Huawei zostały zbanowane na Tajwanie, choć z zupełnie innych powodów niż sądzisz.
Huawei ma problem na Tajwanie
Tym razem chodzi o coś znacznie bardziej prozaicznego, oczywiście z punktu widzenia Europejczyka. W grę nie wchodzi bowiem żadne szpiegowanie czy podsłuch, ale o ustawienia strefy czasowej. W modelach Huawei P30 Pro, P30 oraz Nova 5T Tajwan został uznany za część Chin, co zdecydowanie nie zgadza się z sytuacją polityczną w tym regionie. W odpowiedzi tajwański organ odpowiedzialny za komunikację zagroził permanentnym zbanowaniem wspomnianych trzech smartfonów, jeśli w krótkim czasie nie zostanie wydana odpowiednia aktualizacja.
Oczywiście sytuacja na Tajwanie jest niczym w porównaniu do problemów Huawei na świecie. Brak dostępu do aplikacji Google w zasadzie zabija serię Mate 30, ale tylko pozornie. Sprzedaż w Chinach ma się świetnie, a największymi poszkodowaniami są użytkownicy, którzy chcieliby normalnie korzystać z tych smartfonów w Europie.
Kolejne 6 miesięcy oddechu
Rozwiązania nie widać, choć informacje o kolejnych 6 miesiącach przedłużenia możliwości wspierania dotychczasowych urządzeń są już w zasadzie niemal pewne. Ponownie jednak przestało się mówić o przyznawanych osobno licencjach, które w praktyce mogłyby doprowadzić do licencjonowania smartfonów Huawei przez Google.
Czekasz na powrót Huawei? A może uważasz, że europejski rynek smartofnów ma się dobrze bez tego producenta?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.