NFC w smartfonie to rzecz konieczna dla każdego maniaKa? W sieci zdania na ten temat są podzielone, szczególnie w Polsce. Ja sam przez wiele lat nie wykorzystywałem mojego telefonu do płatności zbliżeniowych, jednak ostatnio się przełamałem i przyznam szczerze, że zakochałem się w tym rozwiązaniu.
Mój prywatny Galaxy Note 9 służy mi jako karta płatnicza od trzech miesięcy i muszę przyznać, że pokochałem tę formę płatności. Ze względu na moje obowiązki zawodowe niemal cały czas mam telefon w dłoni, często także w czasie zakupów, więc zapłata przy jego pomocy okazała się dla mnie całkowicie naturalna i bardzo praktyczna. Przykładam telefon do terminala i gotowe – mogę wychodzić ze sklepu, gdy inni (często) ciągle liczą bilon. Portfel ciągle przy sobie mam, ale leży on sobie spokojnie w kieszeni.
Wielu z Was może się zdziwić tym, że redaktor prowadzący jednego z większych portali technologicznych w Polsce dopiero niedawno zaczął płacić smartfonem. Uwierzcie mi, za tym nie stoi żadna większa tajemnica – po prostu zawsze noszę przy sobie portfel z kartą, z kilku różnych powodów, więc nie było mi to potrzebne. Ostatnio jednak zmieniłem bank i aplikacja nowego zaproponowała mi dokonywanie płatności zbliżeniowych telefonem, a ja postanowiłem skorzystać z tej propozycji. Tylko tyle i aż tyle 😉
Przyznam szczerze, że jestem bardzo zadowolony z tego, że w końcu się przełamałem. Teraz moje zakupy są znacznie prostsze i wręcz pokochałem płacenie smartfonem. Chcę jednak coś podkreślić.
Teraz znakomitą większość płatności dokonuję przy pomocy użytkowanego przeze mnie smartfona. Tak jest mi prościej, łatwiej i szybciej. Wiem też, że podobnie robi wielu maniaKów. Ja jednak nie chcę nikogo na siłę nawracać, co często widzę w komentarzach na łamach gsmManiaKa.
O ile sam pokochałem płatności mobilne smartfonem, tak nie mam zamiaru nikogo przekonywać do tego, że telefon bez NFC nie ma obecnie sensu. Jak już pisałem, sam nie wykorzystywałem tego modułu do płacenia, choć był on obecny w większości smartfonów, z jakich korzystałem. Zdaję więc sobie sprawę z tego, że wiele osób ciągle może myśleć podobnie, a ja nie mam zamiaru ich na siłę przekonywać, że coś w tej sytuacji tracą. Inni wolą płacić telefonem, inni stawiają wyżej podzespoły, inny aparat itd.
Za nikogo nie powinniśmy decydować, zwłaszcza że każdy z nas ma swoje doświadczenia z płatnościami zbliżeniowymi. Sam kilkukrotnie spotykałem się z sytuacją, gdy jakiś sklep/restauracja/lokal przyjmował tylko gotówkę. Niejednokrotnie spotykałem się też z różnymi awariami, przez które za zakupy nie dało się zapłacić inaczej.
W tej sytuacji uważam, że osoby płacące smartfonem nie powinny najeżdżać na tych, którzy NFC nie potrzebują do szczęścia. Pamiętajcie bowiem, że każdy z nas ma inne potrzeby i wymagania, więc na liście priorytetów każdego z nas nie muszą znajdować się te same elementy wyposażenia.
Ja nigdy nie kupię smartfona bez NFC, ale to wcale nie znaczy, że takiego nie polecę. To tylko jedna z kategorii oceny urządzenia i wcale nie najważniejsza, gdyż złom z NFC jest dla mnie mniej wart, niż znacznie solidniejszy model bez tego modułu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…