Jeden z użytkowników serwisu Wykop nie będzie miło wspominał Czarnego Piątku. NTT System, oficjalny dystrybutor smartfonów OnePlus w Polsce, anulował zamówienie na OnePlus 7 Pro, bo chciał zaoszczędzić na sztuce… niecałe 450 złotych. Firma wystosowała do nas oficjalne stanowisko w tej sprawie i ostatecznie zachowała się uczciwie.
Aktualizacja
Firma NTT System napisała do nas wiadomość w związku z opisaną poniżej aferą. Oto jej treść (pisownia oryginalna):
W nawiązaniu do opisanej przez Państwa sytuacji związanej z zakupami w NTT System S.A. telefonów OnePlus 7 Pro 8GB/256GB Almond i późniejszym przesłanym przez spółkę do Klientów „Oświadczeniem Sprzedawcy” informujemy, że opublikowana w dniu 30 listopada 2019 roku cena produktu istotnie była wynikiem błędu systemu.
Ww. oświadczenie niepotrzebnie tylko skomplikowało sytuację – przyznajemy, iż nie powinno ono trafić do Klienta.
NTT System S.A. w trosce o naszych Klientów, z poszanowaniem ich praw, wszystkie zamówienia będące przedmiotem sprawy niezwłocznie zrealizuje z uwzględnieniem niższej ceny, widniejącej przy produkcie w dniu zakupu. W załączeniu treść listu przesłanego w dniu dzisiejszym do każdego z Klientów, którzy dokonali w minioną sobotę zakupu telefonu OnePlus 7 Pro 8GB/256GB Almond.
Załączam też wspomniany w wiadomości załącznik:
Jak widać NTT System potrafiło zachować się jak należy, dzięki czemu klienci otrzymają zamówiony smartfon. Jak to mówią „lepiej późno, niż wcale”, choć moim zdaniem to powinna być oczywistość od samego początku. Oczywiście firma próbuje ratować twarz, jednak mimo wszystko dobrze, że winny postanowił „wziąć całą sprawę na klatę”.
Poprzednie informacje
Wielu maniaKów uważa, że promocje typu Black Friday są w Polsce tylko wydmuszką, gdyż rzeczywiste obniżki cen nie są aż tak imponujące, jak w krajach Unii Europejskiej lub w Stanach Zjednoczonych.
Jest w tym trochę racji, ale to wcale nie znaczy, że w Polsce nie da się upolować naprawdę dobrej oferty. Jeden z użytkowników Wykopu myślał, że udało mu się taką znaleźć w Oficjalnym sklepie OnePlus na Allegro, prowadzonym przez firmę NTT System, czyli oficjalnego dystrybutora marki OnePlus w Polsce. Chyba rzeczywiście tak było, gdyż sprzedawca anulował zamówienie, bo według niego cena była za niska.
OnePlus 7 Pro był… za tani
Autor wpisu na serwisie Wykop zakupił smartfon OnePlus 7 Pro (8/256 GB) za 2464,15 złotych, czyli w najniższej cenie na rynku, o niemal 450 złotych taniej niż w oficjalnej polskiej dystrybucji. Niestety, zarówno on, jak i chyba wszystkie osoby, które zamówiły smartfon w tej cenie musiały obejść się smakiem.
NTT System wysłało informację o następującej treści (kliknij, żeby powiększyć):
Tak, dobrze widzicie – według dystrybutora klient powinien sam się zorientować, że cena smartfona jest podejrzanie niska, bo to całkowicie logiczne. Rzeczywiście, doświadczony życiowo Polak powinien wiedzieć, że 15% zniżki to niepokojąco dużo, zwłaszcza jeśli ceny nie podniesiono wcześniej o co najmniej 20%.
Co prawda sklepy mają możliwość zablokowania wysyłki towaru, gdy jego cena – zazwyczaj z powodu czyjegoś błędu – jest istotnie zaniżona (tzw. wada oświadczenia woli), jednak pomysłodawcy tego prawa raczej nie mieli na myśli tego, co klientom chce wmówić NTT System. Przypominam, że kiedyś Morele sprzedawało laptopa za 10 złotych i w tamtym przypadku anulowanie zamówień dało się usprawiedliwić. Tymczasem firma odpowiedzialna za sprzedaż OnePlus 7 Pro straciła na tym po ok. 450 złotych na sztuce.
Pieniądze to nie wszystko
Mam dziwne wrażenie, że ekipa NTT System odpowiedzialna za anulowanie zamówień na OnePlus 7 Pro pluje sobie teraz w brodę, gdyż zagrywka ta może kosztować firmę znacznie więcej, niż utratę pieniędzy. A wystarczyło wymyślić lepszą ściemę, która byłaby mniej januszowa żenująca…
Polecamy:
Cała prawda o OnePlus 7 Pro, czyli test flagowca z krwi i kości
Ceny OnePlus 7 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.