W przyszłym roku możemy spodziewać się aż czterech nowych iPhone’ów, z których każdy miałby otrzymać wsparcie dla modemu 5G. Sęk w tym, że tylko dwa modele będą wspierać najnowszą technologię mmWave. Jak odbije się to na wygodzie użytkowania rozwiązania?
Apple musi gonić konkurencję i zwyczajnie nie może pozwolić sobie na odpuszczenie wdrożenia modemów 5G w urządzeniach, które są planowane na rok 2020. Pozostali producenci szykują już swoje konstrukcje i jak się okazuje, Sadownicy nie pozostają bierni w działaniach. Warto jednak zaznaczyć, że moduły stosowane w czterech smartfonach sygnowanych logo nadgryzionego jabłka będą się nieco różnić. Co ciekawe, z „wyższej technologii”, która trafi wyłącznie do droższych modeli, będzie można skorzystać głównie w miastach i lokalizacjach podmiejskich. Co ze wsiami i mniejszymi miejscowościami?
Modemy 5G w iPhone’ach, czyli o nierówności słów kilka
Można by powiedzieć, że obsługa sieci 5G to obsługa sieci 5G i koniec. Sprawa nie wygląda jednak tak klarownie, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się, choć nie jest to do końca pewne, że smartfony Apple planowane na rok 2020 otrzymają wsparcie rzeczonej technologii, ale nie będą mogły pochwalić się w tym względzie równymi osiągami. Wyjaśnienie tego stanu rzeczy leży w zgodności modułów z poszczególnymi standardami.
According to JPMorgan analyst Samik Chatterjee, Apple plans to release four new iPhone models in 2020. All new iPhone models will feature OLED displays and 5G connectivity. pic.twitter.com/aJc472D4LD
— Apple Hub (@theapplehub) December 2, 2019
Na początek przypomnijmy o planowanych na przyszły rok iPhone’ach. W grę wchodzą — modele z 5,4-calowym ekranem, 6,1-calowym ekranem, 6,1-calowym ekranem oraz 6,7-calowym ekranem. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że tylko dwa (ostatnie) warianty otrzymają dopisek Pro w nazwie i to właśnie one będą zgodne z nowszym standardem sieci 5G. Podstawowe warianty będą pracować w trybie 5G Sub-6GHz. Modele wyższe otrzymają dodatkowo wsparcie dla mmWave. Czy różnice okażą się zauważalne? I tak, i nie.
mmWave jest technologią wyższą, a co za tym idzie, osiągi przy jej wykorzystaniu będą zwyczajnie wyższe. Standard stosowany w niższych modelach będzie nieco skromniejszy, choć w dalszym ciągu mówimy o większej aniżeli w przypadku sieci LTE wydajności oraz prędkości przesyłu danych. Na ile odczuwalne będą to różnice, pokaże czas. Warto jednak dodać do sprawy jeszcze jedną istotną informację.
5G w wersji mmWave świetnie sprawdzi się w miastach i na terenach podmiejskich, ale całkiem prawdopodobne jest to, że na obszarach wiejskich rozwiązanie będzie ustępować miejsca (nie zadziała) opcji Sub-6GHz. Rozsądnie? Owszem. Zastanawia mnie tylko, czy Apple poinformuje o realnych różnicach swoich klientów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.