iPhone 12, który zadebiutuje we wrześniu 2020 roku może dostać znacznie większą baterię niż „jedenastka”. Czy to oznacza, że skończy się narzekanie na pracę tego smartfona na jednym ładowaniu?
Zbliżamy się do końca 2019 roku. Jakby ktoś nie zwrócił uwagi to od premiery iPhone’a 11 minęły już prawie 3 miesiące. Czas nieubłaganie mknie do przodu, a więc spodziewam się, że wkrótce pojawią się pierwsze ciekawsze przecieki na temat iPhone’a 12. Ten zadebiutuje prawdopodobnie tak samo, jak od kilku lat pozostałe modele z logiem nadgryzionego jabłka. Do września 2020 roku jest jednak jeszcze sporo miesięcy, więc Apple zdąży dopracować swój produkt.
Wiemy, że iPhone 12 ma swoim wyglądem przypominać iPhone’a 4. Wersja Pro może zyskać dodatkowe gigabajty pamięci RAM (6 GB). Dołóżmy do tego prawdopodobnie obsługę sieci 5G, 120 Hz odświeżanie ekranu, procesor A14, technologię ToF w potrójnym aparacie i można śmiało założyć, że nadchodzi kolejny technologiczny kombajn na miano wersji Pro.
https://www.gsmmaniak.pl/1070710/iphone-12-pro-6-gb-ram-iphonea-se-2-premiera/
Nowe poszlaki i spekulacje każą nam wierzyć, że iPhone 12 może zyskać dużo bardziej pojemną baterię. Warto w tym miejscu nadmienić, że już iPhone 11 przyniósł większe ogniwa, co poskutkowało wydłużeniem czasu pracy urządzenia na baterii. Jak wysoko podniesie poprzeczkę iPhone 12? Tego na razie nie wiemy.
Wystarczy pomyśleć w czym Apple jest najlepsze. Z historii wydaje się jasne, że firma nie potrzebowała nigdy dorzucać do swoich smartfonów wielkich baterii. Od początku koncern stawiał na kompromis, a jak najdłuższe działanie na baterii osiągał za pomocą oszczędności i optymalizacji procesów wykonywanych w pozostałych podzespołach, którym zarządzał procesor.
Tak więc wyobraźmy sobie sytuację, że tak jak w przypadku iPhone’a 11, ogniwo wciąż się powiększa, a energooszczędność procesora wzrasta. W takim przypadku, iPhone 12 powinien spełnić oczekiwania kolejnych osób, dla których czas działania na jednym naładowaniu jest najważniejszy.
Większe baterie miałyby być skutkiem implementacji mniejszych modułów ochronnych od firmy ITM Semiconductor. Koreańska firma dostarczyłaby więc do iPhone’a 12 komponenty, które są aż o 48% cieńsze i mniejsze od aktualnych.
iPhone 12 może mieć zdecydowanie większe baterie, ale niekoniecznie może okazać się, że czas pracy urządzeń na jednym ładowaniu się wydłuży. Jeśli faktycznie na pokład „dwunastek” w wersji Pro trafi modem 5G to prawdopodobnie dodatkową energię pochłonie w całości dla siebie.
Oznacza to, że Apple być może jedynie zachowa aktualne osiągi, które poprawił iPhone 11. Jest to więc poniekąd słodko-gorzka wiadomość. Pewne jest jednak to, że na razie mówimy o samych niepotwierdzonych informacjach. Jak ostatecznie potoczy się ta historia przekonamy się w kolejnych miesiącach, już w 2020 roku.
Analitycy z Rosenblatt Securities twierdzą z kolei, że Apple ma pracować aż nad sześcioma różnymi wersjami iPhone’a 12. Wszystkie miałyby zostać zaprezentowane już za rok. Poniżej lista wariacji:
Jak dobrze widzicie – do sprzedaży powróciłyby Plusy, które byłyby wersjami standardowymi. iPhone’y z 5G byłyby opcjonalne i zapewne dużo droższe.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Na oficjalnej polskiej stronie Xiaomi wystartowały promocje na smartfony i nie tylko. W ramach rewelacyjnej…
W końcu mamy oficjalnej potwierdzenie! nubia Z70 Ultra za kilka dni będzie dostępna globalnie. Smartfon…
Xiaomi Redmi K80 Pro będzie świetnym smartfonem dla gracza. Wyniki w wymagających tytułach mówią same…
Smartwatche Huawei otrzymują właśnie aktualizację, która daje użytkownikom możliwość korzystania z płatności zbliżeniowych we współpracy…
Motorola potężnie zyskuje na popularności w USA. Producent zajmuje już zasłużone 3 miejsce. Czyżby Amerykanom…
Spróbujesz zgadnąć w ciemno, co tak naprawdę zmieni się w specyfikacji Samsunga Galaxy S25? To…