Dzisiaj zyskaliśmy kolejne potwierdzenie tego, jak piękne będą Samsung Galaxy S11 i S11+. Flagowce Samsunga zdradzają swój design na zdjęciu frontów i trzeba przyznać, że tak cienkich ramek jeszcze nie widzieliśmy.
Do sieci trafiło zdjęcie przedstawiające na żywo fronty nadchodzących flagowców Samsunga: Galaxy S11 oraz Galaxy S11+. Jedno trzeba przyznać – ciężko o lepiej wyglądającego smartfona.
Samsung Galaxy S11 i S11+ pozują na zdjęciach
O tylnym panelu Galaxy S11 i S11+ można pisać dużo, ale za to niewiele dobrego. Mam nadzieję, że będzie to jeden z tych smartfonów, którego później będziemy określać jako tego, który w rzeczywistości wygląda znaczniej lepiej niż na zdjęciach. Dzisiaj jednak nie o tym, bo skoro w przyrodzie musi być równowaga, to front musi być piękny. No i jest.
Górna i dolna ramka są tak cienkie, że nawet najwięksi przeciwnicy dziurki w ekranie nie powinni mieć zastrzeżeń do wyglądu. Może i na ekran OnePlusa 7T Pro patrzy się z większą przyjemnością właśnie przez brak wcięcia, ale za to w S11 i S11+ górna i dolna belka została zredukowana do minimum. Dziurka jest też znacznie mniejsza i kojarzy się raczej z Galaxy Note 10 niż zeszłorocznymi flagowcami z linii S.
Galaxy S11 i S11+: jaka specyfikacja i kiedy premiera?
O specyfikacji poszczególnych podzespołów pisaliśmy już sporo, więc może najpierw premiera. Zaplanowana została na 18 marca, a więc na kilka dni przed targami MWC 2020. Prawdopodobnie oznacza to, że pierwsi nabywcy będą mogli je kupić już na początku marca. To dobra wiadomość.
Zła jest dla odmiany taka, że w Europie nadal dostaniemy wersję z Exynosem. Doświadczenie uczy, że modele ze Snapdragonem oferują nie tylko wyższa wydajność (która wczoraj pokazało AnTuTu), ale dodatkowo dłużej działają na baterii. Być może nieco zrekompensuje to jej pojemność, bo żaden dotychczasowy smartfon Samsunga nie posiadał ogniwa 5000 mAh, a w takie zostanie wyposażony S11+ (4500 mAh w S11).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.