Użytkownicy smartfona iPhone X, czyli modelu zaprezentowanego we wrześniu 2017 coraz częściej skarżą się na działanie wbudowanej baterii. Okazuje się, że gros modeli straciło przeszło 20 proc. pojemności, co może oznaczać konieczność wizyty w serwisie. W przeciwnym razie krótki czas pracy akumulatora będzie tylko jednym z problemów.
Użytkownicy smartfona Apple, iPhone’a X donoszą o słabej jakości akumulatora wbudowanego w urządzenie. Nie chodzi nawet o czas pracy smartfona na jednym ładowaniu. W grę wchodzi bowiem bardzo szybki spadek pojemności ogniwa. To przekłada się na „obowiązkową” i niestety kosztowną wizytę w autoryzowanym serwisie. Oczywiście pod warunkiem, że w dalszym ciągu chcemy korzystać ze sprawnego urządzenia, które nie zawiedzie nas w nieoczekiwanym momencie.
Smartfony Apple wykazują nieco dłuższy „czas życia” niż urządzenia pracujące pod kontrolą Androida. Nie jest to spowodowane żadną mityczną wytrzymałością ani magicznymi komponentami użytymi do produkcji. iPhone, podobnie jak każdy inny smartfon, podlega pewnym zasadom, warunkującym jego realną przydatność po określonym czasie użytkowania.
Sadownicy wygrywają jednak długim wsparciem i tym, że iPhone nawet po kilku latach w dalszym ciągu może pochwalić się znakomitą wydajnością, której próżno szukać u konkurencji z analogicznym czasem użytkowania. Okazuje się jednak, że nie wszystko idzie zgodnie z założeniami. Nie w przypadku modelu iPhone X.
Standardowa bateria jest skonstruowana tak, aby zachowała 80% swojej pojemności po 500 całkowitych cyklach ładowania w normalnych warunkach. Roczna gwarancja obejmuje serwisowanie wadliwej baterii. Jeśli bateria nie jest już objęta gwarancją, firma Apple oferuje płatne serwisowanie baterii.
Apple, co wynika z powyższego komunikatu, w sposób klarowny określa realną żywotność akumulatora. Jednakże, czy ustalenie 80% jego pojemności jako wartości krytycznej, jest rozsądne? Po przekroczeniu tejże bariery urządzenie może wyraźniej zwolnić, a w niektórych przypadkach serwować użytkownikowi losowe restarty urządzenia. Niestety, sprzęt Apple zupełnie nie radzi sobie w przypadku zmniejszenia pojemności baterii, co skutkuje znaczącym obniżeniem walorów użytkownicy iUrządzeń.
Stan ten można poprawić wyłącznie, wymieniając akumulator na nowy. Wydajność wróci, ale jakim kosztem? Za usługę wykonaną w autoryzowanym serwisie zapłacimy 269 zł. Sporo, jednak nie warto na niej oszczędzać. Sprzęt sygnowany logo Apple niespecjalnie „lubi się” z niskiej jakości zamiennikami. Nie warto ryzykować wejścia z deszczu pod rynnę. Mimo że jestem (jeszcze) zapalonym fanem urządzeń i systemów firmy, powoli tracę cierpliwość. Odnoszę wrażenie, że konkurencja, jaka by nie była, potrafi wykazać się prokliencką postawą. Apple… niekoniecznie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…