Xiaomi Mitu Children Learning Watch 4Pro ma beznadziejną nazwę, ale to jego wyposażenie sprawia, że może być dobrym wyborem – nie tylko dla dziecka. Oferuje fajne funkcje edukacyjne i moim zdaniem warto rozważyć jego zakup.
Xiaomi prowadzi ostatnio mocną ofensywę na rynku smartwatchy, prezentując je w niemal takim samym tempie, co smartfony. Po premierze udanych Xiaomi Mi Watch oraz Mi Watch Color, czas na model dla dzieci. Choć nie widzę powodu, dla którego nie miałby go nosić dorosły.
Tym razem skupimy się na modelu skierowanym zasadniczo do młodszych użytkowników. Zdecydowałem, że warto o nim napisać ze względu na funkcje edukacyjne i choć generalnie nie jestem fanem elektroniki dla dzieci, to smartwatch od Xiaomi wydaje się na tyle sensowny, by rozważyć jego zakup. Sama obudowa nie wyróżniałaby się szczególnie – gdyby nie...dwa aparaty. Jeden z nich to umieszczona na froncie matryca do selfie, a drugi to 8 MP moduł na górnej krawędzi.
Xiaomi Mitu Children Learning Watch 4Pro pracuje na Androidzie Oreo, co już samo w sobie nie jest szczególnie popularnym zjawiskiem w świecie smartwatchy. Producent zadbał również o bardzo dokładne pozycjonowanie GPS, co pozwala na szybkie zlokalizowanie pociechy nawet w budynkach.
Najciekawiej wypada jednak zaplecze edukacyjne. Zegarek posiada aplikacje do nauki języka chińskiego i angielskiego, matematyki i logicznego myślenia. Jeśli miałby posłużyć do uczenia i faktycznie będzie w ten sposób użytkowany, to nie widzę przeszkód, by skorzystało na tym zarówno dziecko, jak i dorosły. Xiaomi zapewnia o wysokiej jakości tych aplikacji.
Teoretycznie nowy zegarek od Xiaomi jest skierowany do dzieci. Wskazuje na to również jedna z najbardziej skomplikowanych nazw, jakie widziałem w przypadku elektroniki. Mitu Children Learning Watch 4Pro to dość przydługie nazewnictwo, nie uważacie? Model pewnie nie będzie dostępny oficjalnie poza Chinami, ale sprowadzenie go do Polski na własną rękę nie powinno być szczególnie trudne.
Zwłaszcza, że cena wypada zachęcająco, bo kosztuje 1299 juanów, czyli mniej więcej 700 złotych. Niby sporo, ale funkcje edukacyjne sprawiają, że wcale nie uważam, żeby były to źle wydane pieniądze.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nothing, a raczej jego podmarka, czyli CMF, ogłosiło właśnie datę premiery czterech nowych urządzeń. Chodzi…
vivo X200s to odchudzona wersja flagowego Ultra, która paradoksalnie wydaje mi się znacznie ciekawsza. Znamy…
Samsung nareszcie udostępnia aktualizację One UI 7 bazującą na Androidzie 15 pierwszym użytkownikom. Jako pierwsi…
Od niemal dwóch lat OnePlus 11 jest moim prywatnym telefonem, a od 2 miesięcy korzystam…
vivo X200 Ultra przed premierą pojawił się na zdjęciach na żywo. Fotograficzna dominacja jest tu…
Do sieci trafiła cena Samsung Galaxy S25 Edge w Europie. I wiecie co Wam powiem?…