Samsung znów chce zasłynąć z kopiowania Apple. Czy firma robi to świadomie? Sam już nie wiem, ponieważ Koreańczycy dosłownie „pożyczyli” sobie ikony od koncernu z Cupertino na konferencję.
Samsung strzela sobie w kolano, nie żałując niczego
Wiecie czego nie rozumiem najbardziej? Hipokryzji. Gdy z jednej strony firma potrafi się naśmiewać z pewnych rozwiązań, inne kopiując od swojego konkurenta. Chyba jednak tak wygląda dzisiejsza rzeczywistość, bo przecież Samsung z jednej strony konkuruje z Apple na rynku smartfonów, ale z drugiej współpracuje – dostarczając chociażby wyświetlacze (a kiedyś nawet procesory) dla iPhone’ów. Tak czy inaczej, firma w historii wielokrotnie pokazała się z totalnie skrajnych stron.
Samsung potrafi przedstawić fajne rozwiązania w przyjemny sposób. Firma pokazała to niejednokrotnie. Czasem jednak robi reklamę, akcję lub tak, jak teraz na konferencji – coś, czego nikt normalny raczej by nie wykonał. To już nie jest nawet prześmiewcza sytuacja, a ale wręcz skopiowanie projektu ikony. Szczególnie, że nie chodzi o małą firmę tylko wielki koncern, który ma zapewne pełno grup badawczych związanych z designem i naprawdę potrafi robić dobre projekty.
Dochodzę jednak do wniosku, że Samsung chyba po prostu lubi szokować. I chyba świadomie wkracza w „patokopiowanie” rodem Xiaomi, bo już nawet nie wiem, jak inaczej określić to, co wydarzyło na CES 2020 🙂
Samsung na CES 2020 „użyczył sobie” dwóch ikon Apple
Podczas trwających targów CES 2020 w Las Vegas swoją konferencję miał dzisiaj Samsung. W czasie prezentacji firma przedstawiła nowość, którą określiła nazwą Samsung Pass. Za prezenterem widoczny był pokaz slajdów, zaś na jednym z nich przedstawiono m.in. możliwości autoryzacji dostępu poprzez biometrię. Okazuje się, że dwie z sześciu ikon dosłownie zaczerpnięto ze szkicownika Apple.
Jedna ikona to uśmiechnięta twarz, która jest używana przez Apple w ramach reprezentacji Face ID. Ta wygląda wprost identycznie. Druga to ikona odcisku palca – ona również wygląda prawie identycznie, jak ta od Touch ID stworzona przez Apple. Różnica tkwi w kącie pod jakim widoczne są linie i ich długościach. Ok, tutaj można by jeszcze odpuścić. Ale ikona Face ID to ikona Maca, którą raczej Apple odpowiednio prawnie zabezpieczyło. Ona sama nie jest jeszcze na tyle rozpoznawalna, aby stała się darmowym standardem.
Wychodzi jednak na to, że swoją popularnością przebija wszystko inne, jeśli chodzi o reprezentację skanowania twarzy w dzisiejszym świecie.
Samsung straight up stole the Face ID icon pic.twitter.com/ifGcIDxIlb
— Parker Ortolani @ CES (@ParkerOrtolani) January 7, 2020
Samsung podkochuje się w Apple?
Dla Apple to nie obraza. Tę firmę kopiuje pół świata od dekady. Niemniej jednak tak, jak wspomniałem – mam wrażenie, że Samsung jest jak taki człowiek, który ma ze sobą problem i to, co hejtuje – tego skrycie pragnie najbardziej.
Pamiętacie jeszcze czas, gdy Koreańczycy naśmiewali się z wycięcia w ekranie w swoich reklamach? Cóż, minęło trochę czasu i reklamy musiały zniknąć z sieci, bo firma wprowadziła podobne rozwiązanie w swoich urządzeniach. Brak mini-jacka? Ta sama sytuacja.
Szczerze mówiąc to Samsung nawet przegrał w sądzie bitwę o to, że skopiował design pierwszego iPhone’a i musiał zapłacić odpowiednią karę. Czasem mam wrażenie, że ten mem na którym od pełnego jabłka odpada ogryzek w formie logotypu Samsunga ma wspólnego więcej z rzeczywistością niż nam się wydaje.
Jestem bardzo ciekawy, czy Apple zareaguje w tej kwestii. Jeśli sprawa trafiłaby do sądu to zapewne trwałaby dosyć długo i niewiele by z niej wyszło. Możliwe więc, że koncern odpuści sobie walkę. Jak będzie w ostateczności dowiemy się w przyszłości.
CES 2020 odbywają się w Las Vegas w terminie 7-10 stycznia 2020 roku.
Ekipa techManiaK.pl będzie na bieżąco relacjonować: Raport CES 2020
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.