CAT S32 to nieźle wyposażony odporny smartfon, którego jedynym problemem na start może być cena. Na pewno to jednak ciekawa alternatywa dla wzmocnionych modeli z Chin. Ile kosztuje i czy warto go kupić?
Hasło tani odporny smartfon przywodzi nam zwykle na myśl urządzenia z Chin, które faktycznie zdominowały ten segment. Nie można jednak zapominać o firmie CAT, która po raz kolejny pokazała, że zna się na rzeczy. CAT S32 to bardzo sensowny odporny smartfon dla aktywnych.
Specyfikacja nie powala na kolana, ale bateria – tak
Sercem CAT S32 jest procesor, który normalnie w tej cenie budziłby salwy śmiechu. MediaTek Helio A20 to bardzo podstawowy SoC, ale wraz z 3 GB pamięci RAM zapewni co najmniej dwa dni pracy z dala od gniazdka. Bateria ma bowiem potężną pojemność 4200 mAh, niestety zabrakło wzmianki o jakimkolwiek wsparciu dla szybkiego ładowania.
Samo ogniwo 4200 mAh to w obecnych czasach nic nowego, ale w połączeniu z niezbyt łasymi na energię podzespołami oraz ekranem o przekątnej zaledwie 5.5 cala i rozdzielczości HD+ powinno się przełożyć na naprawdę długie godziny bez ładowarki. Nie będziesz musiał jej ze sobą zabierać, wyjeżdżając na weekend.
Oczywiście zadbano o odpowiednie zabezpieczenie przed uszkodzeniami. CAT S32 spełnia normę IP68 oraz MIL SPEC 810G. Ekran pokryto szkłem DragonTail i można z niego korzystać w rękawiczkach. Smartfon ma też złącze jack oraz NFC. Aparat natomiast wystarczy głównie do poglądowego zdjęcia, bo 13 MP jednostka główna nie obiecuje żadnych sensownych osiągów na tym polu.
Ile kosztuje CAT S32 i czy warto go kupić?
Na początku wspomniałem, że problemem CAT S32 może być cena. Smartfon wyceniono na 299 euro, a póki co nie wiadomo nic na temat dostępności w Polsce. U nas musiałby kosztować jakieś 1299 złotych i za taką kwotę raczej ciężko przewidywać jego sukces, bo w tej kwocie użytkownicy wymagają już lepszego zaplecza fotograficznego. Mimo wszystko, to ciekawa alternatywa dla chińskich odpornych smartfonów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.