Jeden z prawników w USA wyszedł z pomysłem zakazania użytkownikom poniżej 21 roku życia korzystania ze smartfonów. Oznacza to, że w zasadzie każdy z nas poszedłby do więzienia i zapłacił 1000 dolarów grzywny. Dobrze jest być Europejczykiem.
Amerykanie to dość specyficzna nacja. Nie pozwolą Ci się napić lub zapalić papierosa, jeśli nie masz 21 lat, ale spokojnie możesz wcześniej trafić do wojska. Powód? Twoja mentalność nie jest jeszcze gotowa na używki. To samo dotyczy dostępu do broni, na który to temat nie będę się wcale wypowiadał, bo to nie miejsce na takie poglądy. Ktoś jednak wpadł na pomysł, który rozbawił mnie do łez. I jak pewnie się domyślacie, dotyczy on smartfonów.
Kiedy rząd USA przyczynił się do poważnych problemów Huawei (czy ktoś z Was pamięta jeszcze prawdziwą przyczynę?), mogliśmy przynajmniej starać zrozumieć przyczyny. Szpiegujące nas na każdym kroku Google jest cacy, ale szpiegujące nas na każdym kroku Huawei – nie cacy, proste i logiczne. Odbiło się to w pewien sposób na użytkownika, na przykład do Europy nie trafia pełnowartościowy flagowiec, ale za to możemy kupić Huawei P30 Lite New Edition.
Nie odbiło się to za to na samym Huawei, które ma się świetnie, a rodzimy rynek wystarczy im aż zanadto. Ukrócenie planów Huawei na dominowanie było przecież pierwotnym zamysłem, a tu nici. Ale to jeszcze nic, bo USA chyba wybitnie chce zostać laureatem nagrody na niesławnego Nobla za najbardziej idiotyczny pomysł w historii mobilnego rynku.
Jak niektórzy z Was kojarzą, nie jestem szczególnym fanem zbyt wczesnego wręczania elektroniki dzieciom – na przykład dlatego, że mogą ją połknąć. Mam jednak na myśli wiek poniżej 10 lat, kiedy to warto by już wyposażyć pociechę w smartfona, żeby nie zabijać jego komunikacji zarówno z nami, co z rówieśnikami.
Rząd USA wpadł jednak na znacznie bardziej niedorzeczny pomysł. Jak stoisz, to usiądź. Otóż mądre głowy życzą sobie, żeby nikt poniżej 21 roku życia nie mógł korzystać ze smartfona. Kara? No tu już nie chce mi się nawet komentować. Rok więzienia i 1000 dolarów grzywny. Poważnie, ktoś stwierdził, że osoba przed 21 rokiem życia nie jest w stanie psychicznie poradzić sobie z posiadaniem telefonu. Co w 2020 roku oznacza, że w zasadzie nie jest sobie w stanie poradzić z posiadaniem życia.
W ten sposób ktoś chce ograniczyć ilość wypadków samochodowych, zrównując smartfony z paleniem papierosów i piciem alkoholu. Chciałbym wierzyć, że to żart, ale niestety zapewniam – to autentyk. Pomijając już, że jest to kompletnie niemożliwe do zrealizowania w czasach, kiedy smartfon to najważniejsze urządzenie w naszym życiu, to dodatkowo cofnęłoby nas to pół wieku wstecz. Nieźle, jak na kraj szczycący się ideałami wolności.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…
Już w najbliższy poniedziałek jeden z polskich sklepów odpali kolejne promocje z okazji Black Friday…
Pojemna bateria i energooszczędny procesor trafi do nowego realme C75. Długi czas pracy będzie kartą…
ASUS Zenfone 11 Ultra to tegoroczny flagowiec producenta. Podczas premiery kosztował grubo ponad cztery tysiące,…
Szukasz taniego smartfona z ładowaniem bezprzewodowym? Przeraża Cię wydawać grube tysiące na najnowsze flagowce z…
Heroes 3 raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. To gra, która od momentu premiery zyskała status…