Apple stara się o to, aby wszystkie nowe smartfony z logo nadgryzionego jabłka na obudowie były zbudowane z części pochodzących z rozbiórki używanych iPhone’ów. Choć firma jest przekonana o słuszności swojego pomysłu, eksperci twierdzą, że jego realizacja jest w zasadzie niemożliwa.
Tim Cook, CEO Apple znany jest ze swojego stanowiska dotyczącego recyklingu oraz ochrony środowiska. Za jego „panowania” firma stara się postępować na tym polu rozważnie, ale rozwagą trudno nazwać próbę realizacji szalonego pomysłu zakładającego produkcję nowych iPhone’ów wyłącznie na bazie używanych modeli. Choć realizacja jako taka będzie utrudniona, jeśli nie niemożliwa, sama idea przedstawia się całkiem sensownie i ma solidną podstawę w postaci robota rozbiórkowego.
Teksański zakład Apple korzysta z Daisy, robota, którego głównym zadaniem jest usuwanie części z używanych iPhone’ów, które nie nadają się do tak zwanego odnowienia i sprzedaży jako tak zwany „refurbished”. Robot jest w stanie wydobyć z urządzenia aż 13 różnych materiałów, które można zastosować w zupełnie nowych konstrukcjach. Co ciekawe, Daisy potrafi rozebrać w ciągu dnia nawet 200 egzemplarzy.
Biorąc pod uwagę powyższe, nie sposób dziwić się gigantowi z Cupertino zakładającego chęć oparcia procesu produkcyjnego na częściach z recyklingu. Przedsięwzięcie wydaje się nie tylko opłacalne, ale również korzystne dla środowiska. Wydaje się to fraza-klucz. Okazuje się bowiem, iż eksperci nie są przekonani do pomysłu Apple.
Zdaniem Kyle’a Wiensa, założyciela znanego w branży serwisu iFixit, tworzenie nowych smartfonów na bazie używanych części odzyskanych z niesprawnych urządzeń, zwyczajnie się nie uda. Jegomość uważa, że znacznie rozsądniejszym wyjściem byłoby skupienie się na możliwości naprawy sprzedawanych smartfonów. Łatwa w wykonaniu naprawa oraz dostępność części zamiennych wpłynęłoby na środowisko znacznie korzystniej, aniżeli pomysł giganta z Cupertino.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Strategia należąca do kultowej serii jest obecnie do kupienia za śmieszne pieniądze. Zgadza się, Tropico…
OnePlus Nord 4 to dla wielu najbardziej opłacalny telefon do 2000 złotych. Teraz nowa aktualizacja…
Xiaomi Civi 5 Pro to następca pięknego smartfona z pogranicza średniaków i flagowców. Dzięki przeciekowi…
OPPO Reno 13 Pro 5G i OPPO Reno 13 FS 5G to dwa zupełnie różne…
MediaTek Dimensity 9400e to nowy procesor dla zabójców flagowców. Jako pierwsze skorzystać mają z niego…
Sony Xperia 1 VII po dwóch rozczarowujących przeciekach nareszcie zdradza coś ciekawego. Nowy teleobiektyw i…