Do sieci trafiła bardzo ciekawa informacja o Google Pixel 4a. Średniak od Google nie tylko trafi na rynek w dwóch wersjach, ale także jedna z nich zostanie wyposażona w moduł 5G. Google w 2020 roku może bezpośrednio konkurować z Xiaomi w średniej półce?
Google Pixel 4a budził moje zainteresowanie od samego początku. No bo jak tu nie być zainteresowanym kwintesencją Androida w średniej półce cenowej, która do tego będzie wyposażona w najlepszy aparat na rynku (przynajmniej do premiery Galaxy S20 Ultra)? Okazuje się, że to będzie jeszcze lepszy sprzęt, który może śmiało konkurować z Redmi K30. A to już nie byle co.
Google Pixel 4a i 4a XL: specyfikacja
Według informacji, które dzisiaj trafiły do sieci, Google Pixel 4a nie tylko trafi do sprzedaży w dwóch wariantach, ale też będzie bezpośrednio konkurował z takimi modelami jak Oppo Reno 3 (Pro) oraz Redmi K30 (5G). Podstawowy wariant smartfona ma zostać wyposażony w Snapdragona 730, dobrze znanego nam na przykład z Xiaomi Mi 9T. To bardzo dobry układ, a niezbyt wymagająca matryca nie powinna stanowić dla niego wyzwania.
Dla nieco bardziej wymagających powstanie Google Pixel 4a XL 5G (mam nadzieję, że Google zdecyduje się albo na XL, albo na 5G w nazwie). Ten średniak ma zostać napędzony przez Snapdragona 765. Wiecie, co to oznacza? Naturalnie możemy liczyć na nowy standard łączności, co obecnie wydaje się niszowe, ale za kilkanaście miesięcy będziemy pisać o tym w specyfikacji, jak wcześniej o paśmie B20. Wspomnicie moje słowa.
Na koniec jeszcze informacja, która zainteresuje jedynie największych maniaKów linii Pixel. Nazwy kodowe, które później będziecie mogli odnaleźć w benchamarkach, to Sunfish, Redfin i Bramble. Ten ostatni może, choć nie musi, być flagowcem ze Snapdragonem 865 na pokładzie.
Dlaczego to będzie jeden z najciekawszych smartfonów 2020 roku? Zobaczcie tylko na resztę specyfikacji. Wygląd to akurat kwestia dyskusyjna, ale mnie się podoba, bo dziurka w ekranie nigdy szczególnie mi nie przeszkadzała. Będzie za to miał złącze słuchawkowe i najlepszy aparat, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w średniej półce cenowej. Wiem to, bo niedawno skończyłem testy Pixela 4, a to ten sam zestaw matryc i obiektywów. Recenzja pojawi się na dniach, więc będzie mógł przekonać się o tym na własne oczy.
Pierwsze szczegóły na temat Google Pixel 4a. Oto wszystko, co musisz wiedzieć
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.