Samsung inwestuje w Indiach 500 milionów dolarów, które mają zostać spożytkowane na stworzenie nowej fabryki wyświetlaczy. Koreańczycy mogą chcieć odzyskać tamtejszy rynek, który został im „wyrwany” przez Xiaomi.
Południowokoreański producent zainwestuje w New Delhi olbrzymią kwotę pół miliarda dolarów, która posłuży budowie nowej fabryki wyświetlaczy do smartfonów. Jak nietrudno zgadnąć, fabryka pozwoli korzystać Samsungowi z szeregu lokalnych ulg podatkowych, ale głównym celem opisywanego działania może być chęć umniejszenia wkładu Xiaomi w tamtejszy rynek.
Potężna wielomilionowa inwestycja Samsunga
Samsung to potęga i nie ma co do tego wątpliwości. Firma należy do czołówki najistotniejszych graczy na rynku urządzeń mobilnych i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało dość w tej kwestii do jakichkolwiek zmian. Niemniej, koncern jest podgryzany przez innych producentów. Na przykład w Indiach całkiem skutecznie rywalizuje z nim Xiaomi, które oferuje lokalnie atrakcyjne cenowo urządzenia. Koreańczycy ani myślą biernie się temu przyglądać. Postanowiono działać.
Fabryka, która powstanie na obrzeżach New Delhi, skupi się głównie na produkcji wyświetlaczy do smartfonów, ale obiekt będzie również odpowiadał za szeroką gamę innych urządzeń elektronicznych. To, jak czytamy w serwisie TechCrunch, może pozwolić Samsungowi na rywalizowanie z Xiaomi o pozycję na rynku Indyjskim. Nie da się ukryć, że istotne, choć pośrednio, są tamtejsze ulgi podatkowe, z których Koreańczycy będą mogli skorzystać.
Nie to, żeby Samsung radził sobie średnio w Indiach. Co to, to nie. Niemniej, koncern musi stale podnosić poprzeczkę, jednocześnie obniżając ceny urządzeń. Bez tego sytuacja może się prędzej czy później odmienić i to na niekorzyść tytułowego producenta elektroniki użytkowej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.