Aplikacja mobilna Tłumacz Google niebawem wzbogaci się o nowe możliwości, które można określić mianem rozwinięcia transkrypcji. Usługa będzie bowiem w stanie przetłumaczyć w locie długie wystąpienia. Pomyślcie, to pozwoli brać udział w wykładach prowadzonych w nieznanych nam językach.
Za to właśnie kocham nowe technologie. Otwierają nam zamknięte drzwi, usprawniają wiele aspektów życia i sprawiają, że komunikacja międzyludzka stała się prosta, wygodna, a nawet pozbawiona barier. Jednym z najważniejszych w moich oczach rozwiązaniem jest Tłumacz Google, w przypadku którego zapowiedziano właśnie konkretne uaktualnienie wnoszące nową funkcję.
Tłumacz Google przetłumaczy wykład w locie
Dzisiejszy Tłumacz Google nie jest już ciekawostką, a bardzo skutecznym narzędziem ułatwiającym podróżowanie oraz relacje z osobami posługującymi się innymi językami. Owszem, dziś po angielsku porozumiemy się w większości miejsc, do których się udamy, a jego znajomość uważana jest za powszechną, jednak czasami musimy „zmierzyć” się z mniej popularnymi językami. Wtedy z pomocą przychodzi nam wspomniana aplikacja.
Jej tłumaczenia nie są idealne, choć w ostatnich latach wykonano w tym względzie niemały progres. Dodano między innymi funkcję ciągłej rozmowy pomiędzy użytkownikami, tłumaczenie tekstu ze zdjęć, tłumaczenie tekstu z obrazu kamery, o standardowym tłumaczeniu stron internetowych nie wspomnę. Jest to rozwiązanie przydatne, choć nie mogę nazwać go kompletnym. Jeszcze nie teraz…
To się niebawem zmieni, gdyż do aplikacji Tłumacz Google zmierza funkcja tłumaczenia dłuższych wystąpień, na przykład wykładów. Może rozwiązanie nie będzie wykorzystywane tak często, jak na przykład tłumaczenie obcojęzycznych napisów na sklepowych etykietach, jednak bez wątpienia pojawienie się nowości jest potrzebne. Co istotne, tłumaczenie byłoby na bieżąco analizowane przez algorytm i w razie pojawienia się błędów, zostałyby one poprawione. Dotyczy to także interpunkcji, a nawet stylistyki.
Nowości mogą trafić do Tłumacza Google dla Androida w ciągu kilku miesięcy. W tym konkretnym przypadku użytkownicy iOS muszą poczekać na swoją kolej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.