Aż nie chce się wierzyć, ale bardzo prawdopodobnym jest, że już wkrótce możemy spotkać się z sytuacją, w której smartfony kultowej firmy BlackBerry całkowicie znikną z rynku. TCL powiedziało „dość” i raczej trudno przewidywać, by po licencję „jeżynki” ustawiła się długa kolejka chętnych.
31 sierpnia 2020 roku. To data, która może stać się symbolicznym końcem ery smartfonów z kultowym logiem jeżyny.
To właśnie w tym dniu wygasa umowa licencyjna, na mocy której chiński technologiczny konglomerat TCL tworzył sprzęty mobilne pod marką BlackBerry. Nie były to może zbyt popularne sprzęty, ale z pewnością – dzięki obecności fizycznej klawiatury – z pewnością bardzo rozpoznawalne.
Zresztą, w każdej chwili możecie rzucić okiem na testy Szymona pokazujące wrażenia z użytkowania BlackBerry KEYone po sześciu miesiącach oraz klasyczną recenzję BlackBerry KEY2.
Niewątpliwie nasz redaKtor naczelny jest jednym z wyznawców tej marki i od lat z dużą dozą sympatii spogląda na smartfony z logiem jeżyny, ale jakkolwiek to nie zabrzmi – takich ludzi jest coraz mniej.
Smartfony BlackBerry konserwatywnie trzymały się bowiem pewnego utartego schematu w kontekście fasonu i rozwiązań technologicznych, ale branża urządzeń mobilnych nie należy chociażby do segmentu foteli z PRL-u, które po latach znów są popularne i osiągają zawrotne ceny.
Biznes technologiczny niekoniecznie lubi powroty do starych rozwiązań, a klawiatura fizyczna i bazowanie na bazie klientów, która oscyluje w granicach setek tysięcy na całym świecie to nie jest przepis na sukces, przynajmniej w obecnych realiach.
Dlatego też obawiam się tego, że wraz z końcówką sierpnia 2020 roku zakończy się okres, w którym BlackBerry było znane jako producent popularnych sprzętów mobilnych.
Osobiście nie wydaje mi się bowiem, żeby po licencję umożliwiającą produkowanie smartfonów tej firmy ustawiła się długa lista chętnych – dla wielu dużych graczy takie wchodzenie w licencjonowane umowy niestety jest zbyt dużym rozdrabnianiem swojej działalności, natomiast mali gracze mogą być zbyt mało atrakcyjni w kontekście pozyskiwania rynków zbytu. I tak oto koło się zamyka.
Oczywiście nie możemy jeszcze tego przesądzać, ale wygląda na to, że agonia BlackBerry na rynku mobilnym w końcu się zakończy. Z pewnością sentyment pozostanie, ale kto w dzisiejszych czasach „myśli – smartfon, mówi – BlackBerry”?
Niestety niewielu i może być to główny powód, przemawiający za końcem tej – trwającej nieco ponad 20 lat – przygody.
A jeśli macie jeden ze smartfonów z logiem jeżyny, to o wsparcie techniczne na razie nie musicie się martwić – TCL gwarantuje pełną obsługę tych urządzeń do końca sierpinia 2022 roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…