T-Mobile nadal eksperymentuje ze swoimi taryfami. Tym razem różowi doszli do wniosku, że nazewnictwo czas zmienić, aby klientom było łatwiej się rozeznać. Dlatego też znika T-Mobile S+,a zamiast niej wskakuje T-Mobile M, a do tego dochodzi jeszcze T-Mobile XL.
Operator ewidentnie zamieszał się w swojej ofercie, dlatego też zdecydował się wprowadzić zmiany w nazewnictwie i tym samym usunąć ofertę, w której miejsce wskoczyła kolejna.
Z oferty znika plan taryfowy T-Mobile S+, którego zastąpiono T-Mobile M. T-Mobile M to od teraz T-Mobile L, a ten ostatni występuje teraz pod nazwą T-Mobile XL.
Choć dla niektórych te roszady mogą wydać się dość niejasne, to jednak w rzeczywistości oferta różowego operatora jest bardziej przejrzysta. A co jeszcze ważniejsze, zmienny ograniczają się wyłącznie do nazewnictwa – reszta pozostaje taka sama.
W każdym z planów taryfowych dostępne są nielimitowane połączenia do wszystkich w kraju ów roamingu w UE. Do tego dochodzą wysokości tekstowe i multimedialne (MMS). Pakiety różnią się od siebie paczkami danych, no i oczywiście miesięczną opłatą. Zerkniecie zresztą sami na grafikę na samym dole wpisu.
Ponadto w najdroższym pakiecie dostępny jest także Supernet Video, który umożliwia oglądanie materiałów wideo z wielu najpopularniejszych serwisów streamingowych bez zużywania paczki danych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…