Samsung Galaxy Y to telefon, który jest częścią nowej polityki firmy Samsung. Znany producent dla części swoich urządzeń będzie wprowadzał nowe nazewnictwo, które zarazem ma symbolizować grupę docelową danego urządzenia. Galaxy Y ma trafić w potrzeby młodzieży. Postanowiliśmy sprawdzić, czy ten smartfon może być dla Was ciekawym zakupem, czy też lepiej trzymać się od niego z daleka.
Obudowa i design to mocna strona Galaxy Y. Mimo że telefon wygląda niemal tak samo, jak wszystkie inne produkty z rodziny Galaxy, trzeba przyznać, że ten styl się nie nudzi. Jeśli do tego dodamy ładną, metalizowaną ramkę, elegancko wyglądającą tylną ścianę obudowy oraz solidnie wyglądające przyciski fizyczne, trzeba przyznać, że jest po prostu dobrze.
Ze względu na kompaktowe wymiary, nie ma żadnych problemów z bezproblemową obsługą komórki z użyciem tylko jednej dłoni. Samsung potrafi zaserwować odgrzewanego kotleta w taki sposób, że ten cały czas może konkurować z produktami od konkurencji.
Niska rozdzielczość oraz technologia TFT LCD chluby raczej nie przynoszą, ale ekran nie sprawia żadnych kłopotów w codziennym użytkowaniu. Reakcja na dotyk prezentuje dobry poziom, chociaż nie ukrywam, że liczyłem na więcej. Nawet, gdyby w tym telefonie znalazł się taki sam wyświetlacz z rodziny AMOLED jak w nieco już wiekowym Samsungu Galaxy S i9000, byłby to duży atut tego urządzenia. Technologia TFT LCD ma już swoje lata, co doskonale widać w tym telefonie. Mogło być lepiej.
Realnie patrząc, smartfon witał się z ładowarką raz na dwa, trzy dni, więc wynik z całą pewnością nie rozczarował ale też niczym nie zachwycił. Długie surfowanie po sieci z użyciem WiFi, kręcenie filmów wideo czy długie słuchanie muzyki skutecznie skraca czas pracy baterii do jednego, półtorej dnia.
Testowany przez nas Samsung Galaxy Y pracuje pod kontrolą wiekowego już Androida 2.3 Gingerbread wspieranego przez autorską nakładkę od Samsunga, czyli TouchWiz w wersji 3.0. Wielokrotnie już zachwalałem to środowisko, jako idealne do poznania i polubienia zielonego systemu operacyjnego od Google’a i dokładnie tak samo jest w przypadku tego telefonu. Samsung Galaxy Y pracuje raczej płynnie, nie zdarzają mu się częste spowolnienia w działaniu, jednak ogromnym minusem telefonu jest mała ilość pamięci, zarówno RAMu, jak i tej, dedykowanej dla użytkownika. Praktycznie nie można obejść się bez karty microSD.
Mała ilość pamięci RAM niemal wyklucza daleko idącą rozwojowość tego smartfonu co wielu młodym osobom może się niezbyt spodobać. Godnym odnotowania jest także fakt, że w niektóre gry nie da się grać komfortowo ze względu na małą przekątną ekranu oraz kiepską rozdzielczość urządzenia. Próbować można, ale do wysokiego komfortu droga daleka.
Galaxy Y dobrze radzi sobie z wyszukiwaniem sygnału sieci WiFi a samo przeglądanie globalnej sieci danych nie jest kłopotliwe, jeśli tylko zaakceptujecie fakt, że mała rozdzielczość urządzenia będzie zmuszała Was do ciągłego ślepienia w ekran. Oczywiście, podwójne tapnięcie na interesujący Was fragment tekstu spowoduje jego natychmiastowe powiększenie, jednak trzeba tu jednoznacznie stwierdzić, że standardowa wielkość tekstu nie może być uznana za optymalną. Facebook, Twitter, to wszystko działa dobrze, więc jeśli tylko młodzi użytkownicy mają dobry wzrok, to z „social-HUB’a” powinni być raczej zadowoleni.
Telefon gra poprawnie, jednak raczej nie nadaje się on do odtwarzania długich plików multimedialnych. Części z nich, w zależności od formatu, urządzenie może nie otworzyć a te z którymi się upora, działają niezbyt stabilnie. Po raz kolejny wychodzą słabości Galaxy Y, które zawdzięcza on zbyt małej ilości pamięci RAM oraz relatywnie słabemu procesorowi. Podsumowując, galaktyczny telefon dedykowany dla młodych, dobrze sprawdza się podczas odtwarzania muzyki, ale wideo prezentuje się bardzo przeciętnie.
Wszystko działa dobrze, zdziwiłem się, że smartfon tak dobrze zbiera głos w miejscach zatłoczonych, mimo tego, że nie posiada on żadnej specjalnej technologii redukującej dźwięki otoczenia. Wybieranie połączenia w środowisku TouchWiz to czysta przyjemność, dlatego też w kwestii jakości i komfortu rozmów trzeba przyznać, że Galaxy Y wypada bardzo dobrze.
Gdyby nie było tutaj SWYPE’a, czyli możliwości pisania „esów” poprzez ślizganie się po ekranie, telefon wypadłby bardzo słabo. Wszystko przez małą rozdzielczość, co z kolei przekłada się na malutkie klawisze w które trudno precyzyjnie trafić opuszkami palców. Po przełączeniu się na wspomnianego już SWYPE’a pisanie wiadomości tekstowych wygląda całkiem znośnie.
|
Samsung Galaxy Y to dość specyficzny telefon. Literka „Y” użyta w nazwie to w moim odczuciu niewielkie przekłamanie, bowiem nie wydaje mi się, aby ten telefon był w stanie zaspokoić potrzeby „starszej młodzieży”, która zazwyczaj dobrze zdaje sobie sprawę z tego, czego oczekiwać od nowoczesnego smartfonu. Testowany przeze mnie Galaxy Y to ciekawa propozycja dla tej części młodzieży, która jeszcze kształci się w ostatnich klasach podstawówki lub gimnazjum.
Telefon cechuje się przyjaznym, cieszącym oko wyglądem, mimo relatywnie małego wyświetlacza oraz słabej rozdzielczości poprawnie radzi sobie z funkcjami sieciowymi, jednak szeroko rozumiane multimedia mogły prezentować się o wiele lepiej. Niezrozumiałym dla mnie jest włożenie w to urządzenie aparatu o matrycy 2 Mpix, przecież nie od dziś wiadomo, że jest taka – całkiem spora 😉 – grupa młodzieży, która „leci na cyferki”. Obawiam się, że na Samsunga Galaxy Y mało kto się skusi. Chyba lepiej dozbierać do innego modelu, czy to od Samsunga czy od konkurencji, mimo, że smartfon posiada nieco zalet.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Dobra cena“.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…