Samsung Galaxy S20 to bardzo udany smartfon, ale jego cena nie zachęca do zakupu w przedsprzedaży. Sprawdziliśmy, jakie modele sprawdzą się nie gorzej, ale za to pozostawią mniejszy ślad na Twojej kieszeni. Co kupić zamiast Galaxy S20?
Kurz po premierze Samsunga Galaxy S20 nie zdążył jeszcze opaść, a my już sprawdziliśmy, czy powinieneś go kupić. Jeśli nie, to jaki smartfon sprawdzi się równie dobrze, a będzie od niego tańszy? Co kupić zamiast Samsunga Galaxy S20?
Zaczynamy od propozycji ze stajni tego samego producenta. Samsung Galaxy Note 10 nie tylko kosztuje znacznie mniej od Galaxy S20, ale również ma parę zalet, które mogą przekonać Cię do zakupu.
Ten model wybrałem ze względu na kompaktowe wymiary. Pomimo przynależności do kojarzącej się z dużymi ekranami serii Note, to bardzo poręczny smartfon. Pomimo tego zyskujesz wszystkie funkcje większego modelu, a rysik S Pen nadal nie ma konkurencji na mobilnym rynku.
Nie musisz też martwić się o wydajność. Połączenie Exynosa 9825 i 8 GB RAM to gwarancja świetnej wielozadaniowości. Dodatkowym atutem jest pamięć UFS 3.0.
Czego Note’owi 10 brakuje do Galaxy S20? Przede wszystkim ekranu o wyższej częstotliwości odświeżania. Jeśli to nie jest problem dla Ciebie, to spokojnie możesz postawić na model z rysikiem.
Teraz czas na coś dla tych, którzy zastanawiali się nad porzuceniem ekosystemu Apple i przejściem na Androida – a może też dla tych, którzy rozczarowani możliwościami Galaxy S20 skłaniają się ku „jabłuszku”. iPhone Xs i iPhone 11 mogą być równie dobrym wyborem za takie pieniądze.
Zarówno iPhone Xs, jak i iPhone 11 są równie kompaktowe, co Samsung Galaxy S20. Mają niezłe baterie, bardzo dobre aparaty i zapewnione bardzo długie wsparcie aktualizacjami. Niektórzy pokuszą się również o opinię, że ekrany OLED u Apple są lepsze pod względem naturalnego odwzorowania barw, choć tutaj naturalnie tracimy wyższą częstotliwość odświeżania, ale zyskujemy świetny system rozpoznawania twarzy.
OnePlus 7T Pro jak zwykle w przypadku tego producenta jest modelem absolutnie zjawiskowym. To jednocześnie jedyny model w tym zestawieniu, który mogę z czystym sumieniem nazwać jednoznacznie ładniejszym od Galaxy S20. Na pewno jednak nie jest to tak poręczny sprzęt, co smartfon Koreańczyków. W zamian dostajemy potężną powierzchnię roboczą, która dodatkowo obsługuje odświeżanie 90 Hz w QHD+, czego S20 już nie potrafi.
Jeśli zdecydujesz się na droższy wariant z 12 GB RAM, to nie ma możliwości, żebyś poczuł różnicę w codziennej pracy. Podczas testów nigdy nie zdarzyło mi się czekać na żadną akcję. Pod względem wydajności to prawdziwy potwór, a wersja z 8 GB RAM jest 1000 złotych tańsza od S20. Ekran to dla mnie wystarczający powód, by go kupić.
Dlaczego by nie zdecydować się na zakup poprzednika? W bezpośrednim porównaniu nie wypada on wcale wiele gorzej, a takie dodatki jak podwójny aparat do selfie czy większy ekran mogą przesądzić o zakupie. Trzeba też mieć na uwadze, że niedługo po premierze jego cena po prostu musi spaść do bardziej akceptowalnego poziomu.
Ponownie pozostaje kwestia ekranu. Ma odświeżanie na poziomie 60 Hz, ale przy maksymalnej rozdzielczości nie będzie między nimi różnicy. Reszta podzespołów również nie rozczarowuje, a dla niektórych killer feature’m będzie złącze słuchawkowe w standardzie jack. Tym nowsze Samsungi nie mogą się już pochwalić.
Jeśli chcesz zaoszczędzić jeszcze więcej, to możesz zdecydować się na Samsunga Galaxy S10 Lite, którego właśnie testuję. Już teraz mogę powiedzieć, że to chyba najprzyjemniejszy smartfon Samsunga, z jakiego kiedykolwiek korzystałem.
Na koniec zostawiłem ciekawostkę dla wybranych. LG G8 ThinQ nie jest smartfonem, który jednoznacznie wygrywa z Galaxy S20 pod jakimkolwiek kątem – dopóki nie skorzystasz z dodatkowego ekranu, bo wtedy przewag ma całą masę.
Oferuje wygodę korzystania z internetu, jakiej nie jest w stanie zapewnić żaden inny smartfon, oczywiście poza tym ze składanym ekranem. Granie to czysta przyjemność, praca z tekstem zasługuje na pochwałę i to jeden z niewielu modeli LG, którego byłbym w stanie kupić i być z niego zadowolonym w prywatnym użytkowaniu.
LG G8X ThinQ nie trafił jeszcze do szerokiej sprzedaży w polskich sklepach, znajdziesz go tylko u kilku dostawców. Nie ma jednak problemu, by kupić go w ofertach operatorskich.
https://www.gsmmaniak.pl/1100542/polskie-ceny-przedsprzedaz-galaxy-s20-s20-plus-s20-ultra/
https://www.gsmmaniak.pl/1100102/samsung-galaxy-s20-plus-ultra-pierwsze-wrazenia-premiera/#pid=wd
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…