Historia Apple sięga lat siedemdziesiątych i z powodzeniem można nazwać ją burzliwą. W „życiu” przedsiębiorstwa następowało wiele mniej lub bardziej znaczących momentów, jednak tylko trzy określiłbym mianem przełomowych i to właśnie nimi chcę się dzisiaj zająć. Powróćmy więc do przeszłości, choćby na chwilę.
Gigant z Cupertino od zawsze budzi skrajne uczucia. Jedni kochają Apple, inni nienawidzą, natomiast ciężko odmówić firmie wkładu w rozwój technologii użytkowej, na polu której koncern osiągnął niebywałe sukcesy. Dziś ciężko, naprawdę ciężko znaleźć osobę, która nie kojarzyłaby charakterystycznego logo z nadgryzionym jabłkiem. Dlatego też ochoczo popełniam tekst zwracający uwagę na trzy subiektywnie najważniejsze wydarzenia w historii Apple.
Apple zostało założone w 1976 roku i przez blisko 9 lat Jobs stanowił jeden z najważniejszych marketingowych motorów napędowych firmy. Niestety, nie do końca kontrolowane decyzje i postępowanie Steve’a nie podobało się zarządowi, a szczególnie Johnowi Sculley’owi, który naciskał na „wyrzucenie” twórcy potęgi Apple i tym samym odsunięcia go od władzy.
Nie był to najlepszy ruch ze strony zarządu, gdyż Jobs jako projektant i wizjoner nie miał sobie równych. Nie na polu tworzenia produktów, które wręcz krzyczą do potencjalnego klienta — „używaj mnie”. Cokolwiek złego nie mówić o Steve’ie, trzeba oddać to, że w swoim fachu była naprawdę świetny, niemalże niezastąpiony.
Niestety, cechował go nieposkromiony temperament, który koniec końców sprowadził na niego kłopoty w postaci gniewu zarządu. Władze Apple miały zwyczajnie dość zachowania kontrowersyjnej postaci i postanowiły odsunąć ją na dalszy plan, czyli zwyczajnie „zwolnić”. To był błąd. Ogromny błąd, który firma musiała prędzej czy później naprawić. Przyznanie się do rzeczonego błędu zajęło przedsiębiorstwu aż 10 lat, podczas których Jobs nie próżnował.
Projektant stworzył startup NeXT trudniący się tworzeniem oprogramowania. Jobs opracował nawet system operacyjny, jednak firma w dalszym ciągu generowała długi. Te skończyły się dzięki Apple… tak jakby.
W czasie, gdyż Jobs rozwijał swój startup, Apple borykało się z własnymi problemami, a nawet pierwszymi w historii spadkami wyników sprzedaży urządzeń. W tym czasie główny konkurent — Microsoft rósł w siłę, stawiając giganta z Cupertino w niewesołej sytuacji. Ratunkiem dla Sadowników mógł okazać się tylko powrót Jobsa, początkowo częściowy, gdyż firma widziała go jedynie w roli konsultanta.
Koniec końców Steve stanął u sterów Apple. Zanim to się jednak stało, przedsiębiorstwo musiało wyłożyć na zakup NeXT aż 402 miliony dolarów, rzecz jasna, wliczając w to spłatę zobowiązań startupu. Po kilku tygodniach swojej obecności objął fotel prezesa.
Ówczesnemu CEO udało się wyciągnąć firmę z kłopotów.. Notowane wyniki ponownie poszybowały w górę, zaś w branży powstał istny „kult Jobsa”, który, jak nikt inny miał smykałkę do tejże gałęzi przemysłu elektronicznego. Do dziś w rozmowach o technologii często słyszy się stwierdzenie — „Po śmierci Jobsa Apple się skończyło”. Nie uważam, że jest to do końca prawda.
Steve Jobs inny niż myślałeś
https://www.gsmmaniak.pl/1010646/steve-jobs-ksiazka-konkurs/
Steve Jobs zmarł 5 października 2011 roku. Zgon był następstwem raka trzustki, z którym CEO Apple borykał się od dłuższego czasu i który wyniszczał stopniowo jego organizm. Ktoś jednak musiał zastąpić go na stanowisku Dyrektora Generalnego w Apple. Tym kimś okazał się Tim Cook, którego Jobs od pewnego czasu „przysposabiał” do nowej roli. Stanowisko objął bowiem już pod koniec wakacji 2011 roku, kiedy Jobs ustąpił z pełnionej funkcji.
Tim Cook był przeciwieństwie Jobsa — stoicyzm i pragmatyzm, którymi rzeczony jegomość wyróżniał się już w dzieciństwie, sprawdził się podczas kariery zawodowej. Doświadczenie w Intelligent Electronics, Compaqu oraz IBM pozwoliło mu sprawnie optymalizować kwestie finansowe przedsiębiorstwa. Ktoż inny, jak nie „Wielki Księgowy Apple” mógł stanąć u sterów potężnego przedsiębiorstwa.
Oczywiście Cook już wcześniej przejmować dyrektorskie obowiązki, jednak sytuacje te były spowodowane chorobą Jobsa, a konkretnie rzecz biorąc — jego chwilową niedyspozycją.
Dokładność i stoicyzm Tima spowodowały, iż jego odpowiednio skalkulowane decyzje, pozwoliły osiągnąć Apple kolejne szczyty. Obecny CEO wie, że koniecznie jest poszerzanie horyzontów, co widać między innymi w rozwoju autorskich usług giganta, które przynoszą satysfakcjonujące zyski.
O aktualnym Dyrektorze Generalnym Apple trzeba powiedzieć jeszcze jedno — jest on orędownikiem prywatności i bezpieczeństwa dotyczącego użytkowników sprzętu z logo nadgryzionego jabłka na obudowie. Przez to zdarza mu się wchodzić w konflikt z władzami USA, np. FBI. Wszystko w imię wygody klientów.
Dowiedz się więcej o życiu Tima Cooka
https://www.gsmmaniak.pl/1038548/tim-cook-leander-kahney-recenzja/
Gigant z Cupertino ma dziś pewną pozycję i choć wielokrotnie słyszałem, że Apple się kończy, jestem pewny, że przez najbliższe lata nie może być mowy o jakiejkolwiek poważnej porażce. Pozostaje nam zatem czekać na kolejny „przełomowy moment” w historii firmy.
Źródło: „Steve Jobs” — Isaacson Walter, „Tim Cook — człowiek, który wzniósł Apple na wyższy poziom” — Leander Kahney, „Nadgryzione jabłko. Steve Jobs i ja. Wspomnienia” — Chrisann Brenan, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany smartfon Samsung Galaxy Z Flip6 może być Twój całkiem za darmo. O ten model…
Producent niemal oficjalnie dał nam do zrozumienia, że realme GT 7 Neo otrzyma ogromną baterię…
Uber nie chce wozić już tylko Polaków, ale także ich paczki i przesyłki. Taka nowość…
Black Friday 2024 rozpoczął się na dobre. Multum promocji zaczęło pojawiać się w sklepach i…
Android zyska świetną nowość, którą warto będzie znać. Nowa funkcja sama zaloguje nas do wszystkich…
WhatsApp wprowadza globalnie funkcję transkrypcji wiadomości głosowych. To genialne rozwiązanie, które pozwoli odsłuchać głosówkę nawet…