Google udostępnił twórcom działającym w ramach YouTube’a nowy sposób zarobkowania. Nie wiem jednak, kto wpadł na pomysł, aby monetyzować oklaski użytkowników serwisu, a taka właśnie funkcja znalazła się na YT. Chcesz klaskać? Zapłać!
Choć nowa metoda zarabiania twórców i samego włodarza serwisu jest obecnie testowana tylko na niektórych rynkach, zachodzę w głowę nad tym, skąd wziął się ten mocno nietypowy pomysł. Zapewne w grę wchodzą pieniądze i to niemałe. W końcu za każdy aplauz do kieszeni giganta z Mountain View trafi aż 30 proc. kwoty transakcji. Nie jestem przekonany, o tym, czy tytułowa funkcja serwisu zagości finalnie w Polsce, jednak warto poświęcić jej kilka słów.
Płatne klaskanie w serwisie YouTube
Twórcy internetowi działający na własnych kanałach YT mogą uruchomić u siebie nową funkcję pozwalającą na generowanie przychodów. Chodzi o tak zwany aplauz, czyli możliwość wspierania kanału przez widzów tak zwanymi wirtualnymi oklaskami. Te kosztowałyby oglądających po 5 dolarów za każdy.
Pojedynczy użytkownik serwisu może wydać w ciągu dnia aż 500 dolarów oraz do 2000 dolarów tygodniowo. Oczywiście dotyczy to również ekwiwalentu w innej walucie. O ile jestem w stanie pojąć to, że ktoś wesprze swojego ulubionego YouTubera kwotą 8 zł, o tyle czymś zaskakującym wydaje mi się scenariusz zakładający kwotę prawie 2000 zł dziennie.
Jeśli usługa trafi do naszego kraju i będziecie chcieli z niej skorzystać, musicie o czymś wiedzieć. Pieniądze wydane na aplauz lub jak kto woli — klaskanie na YT nie podlegają żadnym zwrotom. Trzeba więc traktować funkcję z rozwagą.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.