Dzisiaj swoją premierę miał Oppo A31, czyli tani smartfon z dużym ekranem, potrójnym aparatem i pojemną baterią. Świetnie wypada cena, ale raczej nie możemy liczyć na jego szybki debiut w Polsce.
Świat tanich smartfonów to nie tylko Xiaomi. Oppo A31, który zadebiutował dzisiaj, ma sporo zalet i bardzo rozsądną cenę. Szkoda, że pewnie nie zobaczymy go w Polsce.
Jaki jest pomysł Oppo na taniego smartfona ze średniej półki cenowej? Duży ekran, trzy aparat i duża bateria. Zacznijmy jednak od wyglądu, bo wcale nie jest tak przeciętny, jak wskazywałaby na to jego cena.
Chiński producent nie zdecydował się wprawdzie na żadne rewolucje w wyglądzie, ale jest schludnie i elegancko. Mamy więc do czynienia z połączeniem dużego ekranu LCD o przekątnej aż 6.5 cala oraz ładnego tylnego panelu, który w białej wersji kolorystycznej ma gradientowe zabarwienie morskiej zieleni. Do mnie to przemawia, a dla pozostałych jest jeszcze wersja w klasycznej czerni.
Wady? Może nim być czytnik na tylnym panelu, ale z drugiej strony w tej półce cenowej zaledwie kilka modeli oferuje jego integrację z wyświetlaczem i każdy z nich debiutował jako droższy smartfona. Gorzej wypada rozdzielczość ekranu. Przy 6.5-calowej przekątnej HD+ to jednak trochę za mało w 2020 roku. Smartfon ma też złącze jack, ale ładowanie odbywa się przez port microUSB. Nieładnie.
Jeśli chodzi o specyfikację, to jest więcej niż przyzwoicie w tej cenie. Sercem urządzenia jest procesor MediaTek Helio P35, przeznaczony dla niższej części średniej półki. Pamięć RAM to 4 GB, a na dane użytkownika przeznaczono wypadające ponadprzeciętnie 128 GB.
Oppo zadbało też o nie najgorsze zaplecze fotograficzne. Nie ma jednak co liczyć na aparat szerokokątny i to dla mnie jest najbardziej niezrozumiałą oszczędnością. Mamy więc obiektyw główny z matrycą 12 MP, dodatkowy sensor do zdjęć portretowych oraz do ujęć makro – oba o rozdzielczości 2 MP.
Dużą zaletą będzie bateria o pojemności aż 4230 mAh. Przy takim procesorze i ekranie HD+ po prostu musi się to przełożyć na świetny czas pracy z dala od gniazdka.
Oppo A31 kosztuje około 190 dolarów – równowartość 750 złotych i przeznaczony jest na rynek indonezyjski. Szanse na debiut w Polsce są raczej przeciętne, ale jednocześnie nie mam wątpliwości, że u nas byłby nieco tańszy. Gdyby jednak trafił do naszych sklepów, to czy wybralibyście go zamiast Xiaomi?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…
Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…
T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…
Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…