Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom, Apple mogło przerzucić część „ciężaru produkcyjnego” z Chin do Tajwanu. Pomysł ten ma być częściowym remedium na problem z produkcją sprzętu w czasie walki z wirusem, o którym mówi się od kilku tygodni na całym świecie.
Produkcja iPhone’a 9 zagrożona?
Wiemy, że Apple ma planować rzekomo na 31 marca 2020 roku premierę swojego najnowszego budżetowca. iPhone 9 miałby wypełnić lukę pomiędzy iPhone’m 8 i X (dziesiątką)
Swoim wyglądem przypominałby prawie całkowicie „ósemkę”, chociaż pod względem podzespołów całkowicie by ją prześcigał. Pod maską znalazłyby się w końcu najnowsze rozwiązania, jak procesor Apple A13 Bionic czy zdecydowanie lepszy aparat.
Produkcja iPhone’a 9 może nie przebiegać zgodnie z oczekiwaniami Apple i inwestorów. Wszystko przez walkę z wirusem w Chinach. Firma z Cupertino ostrzegła już inwestorów, że kwartalne wyniki mogą być niższe od wcześniejszych założeń. Sama premiera iPhone’a 9 ma być jednak niezagrożona.
Jeśli produkcja „dziewiątki” nie ruszy w tym miesiącu i stanie się to dopiero w marcu to wtedy początkowo mogą wystąpić problemy z dostępnością urządzenia w sprzedaży zaraz po premierze. Oczywiście, jeśli problemy będą nie do przejścia dla Apple to produkcja faktycznie nie ruszy w lutym. Najnowszy raport stwierdza właśnie, że jest to wysoce prawdopodobne.
Archaiczny i „tani” iPhone 9 zadebiutuje już wkrótce! Czy Apple nie stać na coś lepszego?
Produkcja innych urządzeń przeniesiona do Tajwanu?
Inne raporty sugerują, że Apple może mieć tymczasowe rozwiązanie dla problemów produkcyjnych. Koncern ma podobno przerzucić „ciężar produkcyjny” z chińskich zakładów na tajwańskie. Składanie MacBooka Air i Pro już teraz ma się odbywać na terenie Tajwanu. Do tych urządzeń ma podobno dołączyć część produkowanych słuchawek AirPods, zegarków Apple Watch czy iPady.
Apple na pewno szuka sposobów na geograficzną dywersyfikację produkcyjną, aby rozłożyć siły na różne zakłady i regiony. Eksperci są zdania, że dokładnie nie wiadomo, kiedy produkcje w Chinach ponownie ruszą pełną parą i nie wydaje się, że stanie się to w najbliższym czasie.
Czy Apple będzie mocno poszkodowane?
Najprawdopodobniej Apple faktycznie zanotuje niższe niż w przeszłości wyniki finansowe za aktualny kwartał. Firma zawsze miała mocną końcówkę poprzedniego roku i początek nowego.
Tym razem początek 2020 roku może nie być aż tak niezły, jak w poprzednich latach. Nie zmienia to faktu, że zapewne firma robi wszystko, aby zminimalizować straty. Podobnie czynią inne przedsiębiorstwa.
Pewne jest jednak to, że sytuacja w Chinach odbija się m.in. właśnie na produkcji i dostępności urządzeń elektronicznych na całym świecie.
Jak będzie wyglądać sytuacja w przypadku Apple – pokaże dopiero przyszłość.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.