Vivo NEX 3s 5G zdradził swój wygląd i specyfikację dzięki TENAA. Smartfon wygląda niesamowicie i ma jeden z lepszych ekranów oraz wybitną specyfikację. Czy warto będzie go kupić, kiedy już zadebiutuje?
Wiemy, kiedy zadebiutuje Vivo NEX 3s 5G, czyli ulepszona wersja jednego z najlepiej wyglądających flagowców zeszłego roku. Smartfon pozuje na zdjęciach z TENAA, znamy również jego specyfikację. Oby trafił do Polski, bo wygląda po prostu obłędnie. A cena wcale nie musi być kosmiczna.
Vivo NEX 3s wygląda obłędnie
Zacznijmy od wyglądu, bo tutaj nie zmieniło się w zasadzie nic i wcale nie poczytuję tego jako wady. Vivo Nex 3s 5G nadal będzie kusił najlepszym screen to body ratio na rynku (nie licząc Xiaoim Mi Mix Alpha, ale ten model nie wszedł jeszcze do szerokiej sprzedaży). Osiągnięto to dzięki bardzo mocnemu zagięciu krawędzi wyświetlacza OLED o przekątnej 6.9 cala – waterfall screen oraz przeniesieniu przedniego aparatu na wysuwaną z górnej krawędzi tackę.
Tylny panel to również nic nowego. Znajdzie się tam potrójny aparat o nieznanej specyfikacji, ale sądzę, że Vivo w swoim najmocniejszym modelu postawi na więcej megapikseli – być może możemy liczyć na 108 MP, znane na przykład z Xiaomi Mi 10.
Specyfikacja jest topowa
Specyfikacja prezentuje się równie imponująco. Vivo NEX 3s 5G zostanie wyposażony w Snapdragona 865, któremu wsparcie w codziennej pracy zapewni co najmniej 8 GB RAM (choć po cichu liczymy na co najmniej 12, ale Geekbench twierdzi co innego). Na pewno można liczyć również na pamięć UFS 3.0, bo taką samą miał poprzednik.
Kolejna zaleta smartfona to bateria. Ogniwo będzie miało pojemność 4500 mAh i będziesz mógł je naładować z mocą co najmniej 44 W. Dlaczego co najmniej? Ponieważ Vivo IQOO 3 5G dysponuje standardem 55 W, a będzie znacznie tańszy od NEX 3s.
Kiedy premiera? Już 10 marca 2020 roku. Choć szanse na oficjalny debiut w Polsce oceniam na bardzo niskie, to jednak nie widzę powodu, dla którego nie mógłbyś go zamówić w Chinach. Problemem może być brak języka polskiego, ale komu to jeszcze przeszkadza w obecnych czasach? Na pewno może być to ciekawa konkurencja dla bardziej znanych w naszym kraju producentów, bo poprzednika można było znaleźć za około 3000 złotych.
Najlepsze „bezramkowe” smartfony
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.