Phone Clone to aplikacja umożliwiająca przeniesienie zawartości z jednego smartfona na drugi. Jest ona domyślnie instalowana w urządzeniach marki Huawei i zarazem dostępna dla wszystkich w Google Play. Czy Phone Clone spełnił moje oczekiwania?
Brak dostępu do sklepu Google Play na najnowszych smartfonach Huawei jest bardzo uciążliwy dla osób, które nie mają ochoty lub nie bardzo wiedzą, jak instalować aplikacje pobrane z sieci. O ile przesiadacie się z jednego smartfona na drugi, to jest jeszcze możliwość przerzucenia wszystkich danych, w tym Waszych ulubionych aplikacji, o tyle zaczynając od początku konfigurację, wiedzcie, że w AppGallery wielu aplikacji nie ma.
Dlatego też narzędziem wspierającym jest aplikacja Phone Clone, która pozwala na uzupełnienie braków AppGallery.
Od kilku dni intensywnie korzystam z Huawei P40 Lite E, który pod względem technicznym nie jest modelem mi obcym, gdyż miałam już do czynienia z podobnymi urządzeniami od Huawei. Natomiast sporą nowością jest dla mnie brak usług Google. To coś, z czym raczej nie będę w stanie przejść do porządku dziennego, aczkolwiek w pewnym stopniu ich brak rekompensuje mi Phone Clone.
Aplikacja Phone Clone skopiuje większość zawartości z Waszego starego smatfona. Większość to jednak za mało
Na swoim smartfonie nie mam ogromnej ilości zainstalowanych aplikacji, gdyż te oferowane przez Androida i dodatkowe od Samsunga, plus jeszcze kilkanaście innych w zupełności mi wystarczają.
Niestety, spora część z nich przy pierwszym uruchomieniu po skopiowaniu na smartfon Huawei wita nas komunikatem, że nie będzie działać bez usług Google Play. Tak jest między innymi z inPost Mobile, Rossmann, mBOK PGNiG, mój Orange, czy też Xbox Game Pass. Netflix nawet się nie skopiował, ale HBO GO już tak.
Co jednak ciekawe, tenże komunikat nie oznacza, że aplikacja faktycznie nie będzie działała. Wiele z nich po pominięciu komunikatu i zalogowaniu się działa prawidłowo. Za nic jednak w świecie nie jestem w stanie zalogować się tam, gdzie wymagane jest konto Google.
W moim przypadku taki Feedly jest bezużyteczny, choć rzeczonego komunikatu nie wyświetlił. Klient poczty Microsoftu także nie chce współpracować z kontem Google, gdyż wymaga odpowiedniej przeglądarki internetowej, jaką w tym przypadku jest Chrome.
Z grami wcale nie jest lepiej
Jak dobrze wiecie gram w Pokemon GO, a tej gry i jeszcze wielu, naprawdę wielu innych nie ma w sklepie marki Huawei. Po skopiowaniu tytułowej aplikacji niestety nie macie gwarancji, że Wasza ulubiona gra zadziała. Po prostu bardzo często muszą one pobrać dodatkowy plik, a tego nie ma skąd wziąć, jeśli nie macie dostępu do sklepu Google Play.
Co jednak interesujące, nawet płatne gry można przenieść na nowy smartfon Huawei i o dziwo działają bez problemu, o ile nie wymagają pobrania dodatkowych danych. Dobrym przykładem jest Splitter Critters, który śmiga, aż miło. Natomiast klimatyczny LIMBO się nie uruchomił.
Jak widać wielka to loteria. Jak zatem radzić sobie bez usług Google?
Laikom odradzam zakup smartfona z Androidem marki Huawei z usługami HMS, gdyż brak podstawowych aplikacji jest mocno irytujący i uniemożliwia komfortowe korzystanie ze smartfona. Chyba że jesteście w stanie przesiąść się na przeglądarkową wersję Gmaila, YouTube’a, czy też Map Google, albo zrezygnować z tego całkowicie.
I choć byłbym w stanie przymknąć do YouTube’a, a także Map Google z przeglądarki, o tyle klienta pocztowego preferuję w aplikacji. A stockowy email nie jest dostosowany do poczty od Google, gdyż wrzuca wszystkie wiadomości do jednego worka, zamiast przedstawiać je w domyślnych katalogach.
Nie będę także namawiał nikogo do instalowania usług Google, gdyż jest to nie do końca bezpiecznie i raczej nie wskazane. A co jeszcze gorsza, nie wiadomo ile takie rozwiązanie jeszcze będzie działało. Dość niekomfortowe jest również pobieranie aplikacji ze stron pokroju APKMirror, ale jak ktoś to lubi…
Polecamy:
Dzień z Huawei P40 Lite. Brak usług Google boli jak diabli – czy cena to wynagradza?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.