Raport z Korei wskazuje, że sprzedaż Galaxy S20 jest rozczarowująca – nawet poprzednia generacja sprzedaje się lepiej. Co ciekawe, Samsung ma pewne powody do zadowolenia, gdyż większość klientów wybrała… piekielnie drogiego Galaxy S20 Ultra.
Galaxy S20, Galaxy S20+ i Galaxy S20 Ultra to najnowsze flagowce marki Samsung. Na papierze są to smartfony niemal idealne, gdyż oferują szereg ciekawych rozwiązań i mają topowe wyposażenie. Oczywiście wszystko to w odpowiednio wysokiej cenie.
Zazwyczaj najlepsze modele Koreańczyków cieszą się sporym zainteresowaniem i nieźle się sprzedają, zwłaszcza jak na flagowce. Czasami jednak Samsung łapie zadyszkę i tak jest w przypadku Galaxy S20 – nie do końca z winy samego producenta.
Koreańskie media donoszą, że sprzedaż Galaxy S20 jest rozczarowująca. Konkretnych liczb nie podano, jednak wiele do myślenia daje fakt, że w tym roku Samsung sprzedał więcej egzemplarzy smartfonów S10 niż S20, mimo że te pierwsze ciągle nie należą do najtańszych, a te drugie są przecież nowościami.
W tym momencie trzeba zauważyć, że pierwsze kwartały sprzedaży niemal zawsze są dla producentów najlepsze, a przynajmniej tak było często w przypadku Koreańczyków. Skoro zainteresowanie Galaxy S20 nie należy do najwyższych, to lepiej już raczej nie będzie, chyba że pojawią się spore obniżki – pierwsze promocje już się pojawiły (i skończyły).
To nie pierwszy raport sugerujący, że Galaxy S20 nie jest hitem sprzedaży. Także teraz padają sugestie, że główną przyczyną tego stanu rzeczy jest szalejący koronawirus. Mówi się też o tym, że Samsung ograniczył wydatki na promocje u operatorów. Analitycy dodają zaś, że spora część klientów nie widzi większego przeskoku w stosunku do poprzedników i decyduje się właśnie na nich.
Jest jednak dla Samsunga solidna łyżka miodu w tej beczcie dziegciu. Okazuje się, że ponad 50% zamówień wygenerował Galaxy S20 Ultra. Najlepiej wyposażony i zdecydowanie najdroższy model w serii sprzedaje się najlepiej. Zapewne Samsung ma na nim największą marżę (co sugeruje stosunek ceny części do ceny sklepowej), więc kasa powinna się mimo wszystko zgadzać.
Jak widać spora część osób uważa, że Samsung Galaxy S20 Ultra jest wart 6000 złotych bardziej, niż pozostałe modele swoich cen. Abstrahując od tego, że mówimy o absurdalnej kwocie muszę przyznać, że na papierze Ultra wręcz demoluje mniejszych braci, głównie pod względem zaplecza fotograficznego.
Najwidoczniej większość maniaKów myśli w ten sposób i jak już kupuje któregoś z flagowców Samsunga, to tego najlepszego. Teraz zaczynam powoli wierzyć producentowi, że nawet w Polsce zainteresowanie Galaxy S20 Ultra jest ponadprzeciętne, skoro obecnie dostawy planowane są dopiero na kwiecień.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…