Kolejny raz zrobiło się głośno wokół Nokii. Były CEO fińskiej korporacji – Jorma Ollila – uderzył się w pierś i stwierdził, że błędy w firmie zostały popełnione na długo przed objęciem stanowiska dyrektora generalnego przez Stephena Elopa. Na czym dokładnie miały one polegać?
Ollila dowodził Nokią w latach 1992 – 2006. Ponoć już w roku 2000 dostrzeżono potrzebę większego skupienia się na rozwoju własnego systemu operacyjnego. Działania firmy nie odpowiadały jednak potrzebom rynku i podjęte kroki nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Jego zdaniem, korporacja potrzebowała wówczas nowej drogi rozwoju. Jednak odpowiednie zmiany nie zaszły i dzisiaj widać tego efekty.
Jednocześnie legenda fińskiego producenta przekonuje, iż Nokia może jeszcze wrócić na szczyt. Nie będzie to łatwe zadanie, ale ponoć nie ma rzeczy niemożliwych. Ciekawe, czy Ollila faktycznie w to wierzy, czy powtarza słowa obecnych decydentów firmy. Swoją drogą, słowa byłego CEO brzmią dziś trochę dziwnie – winę bierze na siebie człowiek, który doprowadził korproację na szczyt i uczynił z niej potentata. I robi to zaraz po opuszczeniu stanowiska prezesa rady nadzorczej Nokii.
Na koniec można dodać, iż Nokia zadeklarowała, że zamierza zmierzyć się w sądzie z akcjonariuszami niezadowolonymi z obecnych wyników firmy. Wewnętrzna wojna miedzy firmą, a częścią jej akcjonariusz z pewnością nie przyczyni się do poprawy sytuacji producenta.
Źródła: Onliner, SlashGear, YLE
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.