CEO OnePlusa podzielił się dzisiaj wyglądem wersji kolorystycznych flagowców, które nigdy nie trafiły do sprzedaży. Szkoda, że producent nie podszedł do sprawy trochę odważniej, bo niektóre z nich wyglądają naprawdę fantastycznie!
OnePlus prezentuje mało smartfonów i do tej pory niemal wszystkie były flagowcami, ale za to nadrabia szerokim wyborem akcesoriów (etui, naklejek na obudowy) i nietypowymi wersjami kolorystycznymi. Dzisiaj CEO OnePlusa podzielił się tymi, które nigdy nie zostały zaprezentowane – a szkoda.
Szkoda, że OnePlus nie podszedł do dodatkowych wersji kolorystycznych nieco odważniej. Marmurowe wykończenie jest wprawdzie dostępne u producentów naklejek na smartfony, ale wyobrażam sobie, że i na ukryty pod szkłem wariant z żyłami mineralnymi znaleźliby się chętni. Są i nieco bardziej tradycyjne wersje – jak ta z gradientowym błękitem. Mnie najbardziej spodobała się ta z dżinsowym wykończeniem – czegoś takiego jeszcze nie widziałem.
OnePlus to bardzo solidna firma, jeśli chodzi o dostarczanie aktualizacji oprogramowania przed naprawdę długi okres. Dzięki zawsze topowym podzespołom nawet trzy, lub cztery generacje wstecz są nadal warte zakupu. Patrząc na polskie i chińskie ceny, można spokojnie kupić OnePlusa 6 i być z niego zadowolonym jeszcze przez dwa kolejne lata.
Zdecydowanie jednak warto dopłacić i kupić OnePlusa 7T – ten model z 90 Hz ekranem wydaje mi się obecnie najlepszym kompromisem pomiędzy ceną i wydajnością u tego producenta. Potężne podzespoły ze Snapdragonem 855+ i 8 GB RAM na czele, wsparte pamięcią UFS 3.0 to zapas mocy na długie miesiące użytkowania.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W 8 lat po oficjalnym debiucie oryginału czas na Nintendo Switch 2. Producent oficjalnie ogłosił…
Disney+ jest w poważnych tarapatach? Po kolejnych podwyżkach i zamieszaniu z blokadą dzielenia kont serwis…
Tanie smartwatche z AMOLED i GPS to stosunkowo nowa nisza. Teraz najlepszy z nich -…
Jaki jest ideał opłacalnego telefonu? Ex-flagowiec w promocji. Za mniej niż 3000 złotych kupisz OnePlus…
Xiaomi 15 Ultra pozuje na żywo, ale tym razem robi to w wyjątkowej wersji inspirowanej…
Samsung Galaxy S25, Samsung Galaxy S25+, Samsung Galaxy S25 Ultra, a może Samsung Galaxy S24…