Smartfony Galaxy S20 sprzedają poniżej oczekiwań i Samsung nie jest z tego powodu zadowolony. Nowe flagowce osiągnęły tylko 60% wyniku poprzedników. Co może być przyczyną niepowodzenia Galaxy S20?
Daleko mi to twierdzenia, że Galaxy S20, Galaxy S20+ i Galaxy S20 Ultra to nieudane smartfony. Ba, mimo pewnych niedoskonałości to jedne z najlepszych flagowców na rynku. To jednak niekoniecznie gwarantuje rekordową sprzedaż.
W ostatnim czasie mogliśmy usłyszeć, że zainteresowanie serią Galaxy S20 jest znacznie mniejsze, niż można było oczekiwać. Kolejny raport tylko to potwierdza.
Galaxy S20 sprzedaje się znacznie gorzej od poprzednika
Według koreańskich mediów, Samsung zorganizował nieoficjalne spotkanie online z kilkoma spółkami giełdowymi i inwestorami. Ujawniono im, że firma spodziewa się gorszych wyników finansowych, niż zakładano wcześniej, zwłaszcza ze względu na niezadowalającą sprzedaż smartfonów Galaxy S20.
Mówi się, że nowe flagowce marki wypracowały tylko 60% sprzedaży poprzedników w analogicznym okresie rok wcześniej. Nawet w rodzimej Korei Południowej, seria Galaxy S20 cieszyła się dwukrotnie niższym zainteresowaniem, niż rodzina Galaxy S10.
Jedynym pocieszeniem dla Samsunga jest to, że największym zainteresowaniem cieszy się najdroższy Galaxy S20 Ultra, który wygenerował ponad połowę zamówień. Firma ma na nim najwyższą marżę, co pozwala zredukować straty w zakładanym wcześniej zysku.
Dlaczego Galaxy S20 nie jest hitem?
Co może być przyczyną rozczarowującej sprzedaży Galaxy S20? Jednym z głównych czynników jest oczywiście koronawirus, który na wiele różnych sposobów zaszkodził niemal całej ludzkości. Rynek smartfonów też ucierpiał – w lutym sprzedaż inteligentnych telefonów spadła o niemal 40% w stosunku rok do roku.
Warto jednak zauważyć, że jeszcze przed kryzysem niektórzy analitycy zakładali, że Galaxy S20 sprzeda się o 20% gorzej od Galaxy S10.
Ich przewidywania zostały oparte na trzech rzeczach: braku nowych rozwiązań, które przekonają przeciętnego klienta, obniżeniu ceny Galaxy S10, a także znacznym poprawieniu średniopółkowych modeli, przez które nie warto dopłacać do flagowców.
Niechęć niektórych klientów może także wynikać z tego, że cena najlepszego smartfona w tegorocznej w ofercie jest o 1600 złotych wyższa niż w przypadku Galaxy S10+ rok temu, który wtedy był topowym modelem, tyle że dostępnym w wariantach z większą ilością pamięci.
Dodatkowo, z portfolio wyleciał najtańszy i przy okazji najmniejszy model – Galaxy S10e nie doczekał się następcy. Teraz trzeba wydać więcej, by wejść w posiadanie flagowca z serii Galaxy S20, a nie każdemu się to uśmiecha.
Biorąc to wszystko pod uwagę nie dziwi mnie to, że pierwsza promocja na Galaxy S20 pojawiła się tuż po rozpoczęciu sprzedaży…
Nie wspominam już nawet o tym, że – na takich rynkach jak Europa – seria S20 sprzedawana jest z Exynosem.
A Ty, dlaczego nie kupiłeś/aś Galaxy S20?
Polecamy:
Galaxy S20 z Exynosem? Nie, dziękuję. Samsungu, oddaj nam prawo wyboru!
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.