Wygląda na to, że iPhone 12 będzie miał nie tylko mniejszego notcha, ale otrzyma pierwsze poważne zmiany w wyglądzie SpringBoarda. Takiej zmiany nie było od początku jego istnienia. Czy Apple sugerowało się kafelkami Microsoftu? Zobaczcie sami.
iPhone 12 z notchem mniejszym o połowę?
Ostatnie przecieki z obozu Apple wskazują na zmiany, które pojawią się w iOS 14. Dzięki temu wiemy już naprawdę wiele o tym, co zostanie przeprojektowanie w kolejnej generacji najpopularniejszego smartfona na świecie. Jeśli wierzyć najnowszym plotkom i nieoficjalnym grafikom to właśnie dowiedzieliśmy się, że iPhone 12 będzie miał mniejsze wycięcie w ekranie.
Co ciekawe z opublikowanych grafik wynika, że iPhone 12 otrzyma identyczną wyspę z potrójnym aparatem, jak iPhone 11. Różnicą będzie za to ułożenie elementów na jej pokładzie.
Oprócz trójkątnego ulokowania obiektywów w jednym rogu znajdzie się skaner LiDAR. Ten zdążył już pojawić się w najnowszej wersji iPada Pro (2020). Po środku znajdą się najprawdopodobniej diody doświetlające LED. W lini prostej – u samego dołu pomiędzy jednym obiektywem, a sensorem pojawi się mikrofon.
iPhone 12 z widgetami na SpringBoardzie
iPhone 12 ma rzekomo otrzymać nie tylko mniejszy notch, ale także zupełnie nowe widgety na ekranie SpringBoarda. Jak mają one działać? Doskonale przedstawia to opublikowana grafika, która rzekomo ma pochodzić bezpośrednio od Apple. Trzeba zaznaczyć jasno, że nie jest trudno przygotować takie grafiki więc wszystkie informacje mogą okazać się nieprawdą. Natomiast o tym, że widgety w szerszym zakresie zmierzają do iOS 14 odnotowano w wewnętrznej kompilacji, o której informacje znalazły się już wcześniej w sieci.
Prawdopodobnie będzie to jedna z najważniejszych zmian w iPhonie od czasu jego powstania. Od ponad dekady na SpringBoardzie działo się… niewiele. Pamiętam jeszcze czasy, gdy jailbreakowało się urządzenie, by móc wgrać odpowiednie mody „pobudzające życie” na ekranach z ikonami. Teraz pozostały po tym już tylko wspomnienia. Później Apple „włączyło” wskazówki na ikonie zegara. Od początku także każdego dnia zmieniała się data na ikonie kalendarza. Szkoda zatem, że ikona pogody nigdy nie zaczęła wyświetlać stopni 😉
Wszystko wskazuje na to, że od iOS 14 będziemy mogli dostosować ikony (na początku pewnie tylko aplikacji od Apple) w taki sposób, by bezpośrednio wyświetlały one podstawowe informacje, podsumowanie danych lub proste przełączniki. To doskonała rzecz dla np. mini odtwarzacza dla SpringBoardzie, podglądu pogody, podsumowania statystyk itp.
To nie jest nowy pomysł. To tylko ewolucja już istniejącego
W iOS już teraz możemy otrzymać podgląd części informacji z aplikacji po mocniejszym wciśnięciu ekranu (3D Touch) na danej ikonie lub poprzez jej dłuższe przytrzymanie. Teraz takie elementy będziemy mogli domyślnie przypiąć do SpringBoardu.
Tak czy inaczej mam nieodparte wrażenie, że iOS 14 przypomni bardziej oprogramowanie Metro od Microsoftu niż cokolwiek innego. To właśnie gigant z Redmond jako pierwszy zaproponował kafelki z ikonami, które możemy dostosować pod względem rozmiaru i szczegółu wyświetlanych informacji. Jak wiemy – Microsoft ma fajne pomysły, z których po kilku latach się wycofuje.
Jak będzie z Apple w tym temacie? Sam jestem ciekaw.
Ceny Apple iPhone 12
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.