Do sieci trafiły dzisiaj informacje o nowym modelu ze średniej półki cenowej, który miałby mieć Snapdragona 765G oraz aparat o powalającej rozdzielczości aż 192 MP. Jaki może to być smartfon i czy ma to sens?
Xiaomi w zeszłym roku zaszokowało nas premierą Xiaomi Mi Note 10. Choć smartfon był typowym przedstawicielem średniej półki tego producenta i miał niezłe wyposażenie, ładny ekran i ogromną baterię, to największe wrażenie robił aparat o rozdzielczości aż 108 MP. To jednak najwyraźniej za mało, bo na horyzoncie widnieje już smartfon ze średniej półki, który ma mieć matrycę 192 MP. Czy to również Xiaomi?
Do sieci trafiły dzisiaj informacje o nowym smartfonie nieznanego producenta, który już niedługo powinien pojawić się w sprzedaży. Takich wiadomości codziennie widzę dziesiątki, ale nad tą trudno przejść do porządku dziennego. Co powiesz na średniaka, który pracuje na Snapdragonie 765G i ma aparat o rozdzielczości…192 MP?
Problemem, który od razu przychodzi do głowy, jest szybkość przetwarzania zdjęć. Zrobienie go w pełnej rozdzielczości zajmie wieki. Z pomocą przychodzi możliwość łączenia kilku sąsiadujących pikseli w jeden. Przy NonaCell byłoby to zdjęcie o rozdzielczości 21 MP, a do zejścia do tradycyjnych 12 MP potrzeba by łączyć…16 pikseli w jeden. O takiej technologii jeszcze nie słyszeliśmy.
Jaki to może być smartfon? Być może chodzi o następcę lub odświeżoną wersję Xiaomi Mi Note 10 z aparatem o jeszcze wyższej rozdzielczości. Może to być również jeden z chińskich konkurentów, na przykład Oppo czy Vivo. Raczej nie sądzę, żeby po taką matrycę w średniej półce sięgnął Samsung (który ma zresztą własny SoC z 5G w tej cenie) czy Huawei (taka sama sytuacja – Kirin 820 5G).
Jeśli już teraz chciałbyś przetestować zdjęcia w bardzo wysokiej rozdzielczości ponad 100 megapikseli, to najtańszym sposobem będzie zakup Xiaomi Mi Note 10 (Pro). Ostatnio swoje zdanie na jego temat wyraził Damian. Problemem tego urządzenia jest za to szybkość przetwarzania zrobionych fotografii i jest bardzo prawdopodobne, że tak samo będzie w przypadku połączenia 192 MP i Snapdragon 765G.
Możesz oczywiście wydać dwa razy tyle na Xiaomi Mi 10, a nawet trzy razy tyle na Samsunga Galaxy S20 Ultra.
https://www.gsmmaniak.pl/1124932/xiaomi-mi-note-10-pro-promocja-zalety-czy-warto-mmf-2020/
Jeśli jednak Twoim jedynym powodem do zakupu Xiaomi Mi Note 10 nie jest aparat, to powinieneś być z niego zadowolony. Duża bateria 5260 mAh, szybkie ładowanie 30 W czy bardzo ładny AMOLED o przekątnej niemal 6.5 cala to duże atuty w uniwersalnym smartfonie do konsumpcji multimediów. Za około 2000 złotych warto rozważyć jego zakup.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Testowane przeze mnie Baseus AirGo to otwarte słuchawki z klipsem na ucho, stworzone dla aktywnych.…
Klienci Orange od jakiegoś czasu mogą otrzymywać wiadomości SMS dotyczące wygasającej umowy – z ich…
Fani gatunku RTS powinni niezwłocznie zapoznać się z ofertą obowiązującą w sklepie ENEBA. Iron Harvet…
vivo oficjalnie powróciło do Polski i to nie były jedyne działania producenta. Właśnie zadebiutował taniutki…
Premiera następcy poskutkowała i Motorola edge 50 Pro jeszcze mocniej staniała w Polsce. Teraz jej…
Nagradzana przygodówka akcji – Control kupicie w promocyjnej cenie na platformie GOG. Obowiązująca tam 80%…