Ekipa iFixit ponownie wzięła na tapet przedstawiciela segmentu składanych smartfonów. Tym razem padło na Huawei Mate Xs, który okazał się równie problemowy w naprawach, co bezpośrednia konkurencja. Niższą notę w kategorii otrzymała jedynie nowa Motorola RAZR.
Składane smartfony są na ten moment ciekawostką. Urządzenia te kosztują krocie i choć wiele osób może pozwolić sobie na zakup Galaxy Folda czy tytułowego Huawei Mate Xs, nie jest to najlepszy wybór. Są to bowiem delikatne konstrukcje, które w łatwy sposób ulegają uszkodzeniom. Ewentualne naprawy są nie tylko drogie, ile również skomplikowane, co udowadnia nam ostatni materiał speców z iFixit.
Huawei Mate Xs zdobył jedynie 2 na 10 punktów
Wynik 2 punktów na 10 możliwych do zdobycia może wydawać się koszmarem, ale pamiętajmy o tym, że Motorola RAZR otrzymała tak zwaną „pałę”, więc zawsze może być gorzej. Niestety, niespecjalnie poprawia to sytuację Huawei Mate Xs, który nie należy do urządzeń prostych i tanich w naprawie.
iFixit dokonało demontażu komponentów urządzenia, co poskutkowało powstaniem pewnych wniosków. Serwisanci narzekali przede wszystkim na wszechobecny klej, który utrudnia jakiekolwiek próby naprawy. Nie mówię tu wyłączenie o wyświetlaczu, który choć delikatny, można wymienić, ale także o osłonach zewnętrznych. Również wymiana akumulatora nie należy do trudnych. Oczywiście, gdy uda nam się już uporać z warstwą kleju.
Sporo części składowych ma konstrukcję modułową i może być wymieniana niezależnie, a to już spory plus. Niestety, wygląda na to, że jedyny, gdyż Huawei Mate Xs oberwało się na to, że port ładowania jest przylutowany bezpośrednio do płyty głównej. To duże utrudnienie, które sprawi, że amatorska naprawa będzie w zasadzie niemożliwa.
Na zakończenie chciałby zwrócić uwagę na jedną kwestię, która stawia Huawei Mate Xs nieco wyżej od konkurencji. Otóż sprzęt ten może pochwalić się wytrzymalszą konstrukcją, szczególnie jeśli zestawimy ją z konstrukcją Galaxy Folda czy Motoroli RAZR.
iFixit sprzedaje ekrany LCD do iPhone’ów X, XS i XS Max. To nie pomyłka
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.