Co kupić zamiast Oppo Reno3 Pro? Smartfon oficjalnie trafił do Polski, ale jego cena niespecjalnie zachęca do zakupu. Jakiego smartfona kupić za mniej niż 2600 złotych?
Oppo Reno3 Pro od dzisiaj jest dostępny w Polskich sklepach. Problemem jest cena, którą oficjalnie ustalono na 2599 złotych. To dużo za średniaka, który w Polsce nie wspiera sieci 5G. Sprawdziłem, co lepszego możesz kupić za takie pieniądze. Jakie smartfony mają lepszą specyfikację i możliwości za mniej niż 2600 złotych? Co kupić zamiast Oppo Reno3 Pro?
Kiedy popatrzymy na wygląd i specyfikację Oppo Reno3 Pro, to jego naturalnym rywalem jest OnePlus 7 Pro. Smartfon ma znacznie lepszy ekran AMOLED o wyższej rozdzielczości i subiektywnie znacznie lepiej wygląda. Jest też tańszy – w Polsce kupisz go obecnie za 2450 złotych. Proponuję się spieszyć, bo wkrótce może zniknąć ze sklepów.
Dlaczego wybrałbym go zamiast Oppo? Cóż, wybór jest prosty, bo OnePlus 7 Pro góruje nad nim niemal pod każdym względem. Ma lepsze oprogramowanie, równie dużą baterię, będzie dłużej i częściej aktualizowany. Być może Oppo Reno3 Pro robi lepsze zdjęcia – tego dowiemy się, gdy smartfon oficjalnie trafi do nas na testy.
Przeczytaj nasz test OnePlus 7 Pro.
O ile OnePlus górował wyglądem i ekranem, tak Huawei P30 Pro nie daje szans Reno3 Pro pod względem możliwości fotograficznych. To również flagowiec, który może liczyć na dłuższe wsparcie nowym oprogramowaniem. W Polsce kupisz go teraz za 2399 złotych. Dlaczego mógłbyś rozważyć dopłacenie 300 złotych do Oppo?
Możesz o tym pomyśleć na przykład ze względu na ekran. Zamiast notcha ma dziurkę, a do tego to panel 90 Hz, więc przeglądanie sieci i konsumpcja multimediów będzie bez porównania przyjemniejsza. Jeśli jednak priorytetem jest aparat, to nie mam złudzeń – zełszoroczny P30 Pro nie da szans średniakowi.
Przeczytaj naszą recenzję Huawei P30 Pro.
Wracamy do chińskiego producenta. OnePlus 7T jest pod wieloma względami lepszy od OnePlusa 7 Pro – choćby ze względu na wydajność i niższą cenę. Jest również tańszy od Oppo Reno3 Pro i w sklepach znalazłem go za 2299 złotych. Czy warto go kupić?
Zacznijmy od porównania ekranów. Oba panele mają podobną przekątną około 6.5 cala, rozdzielczość FullHD i odświeżanie 90 Hz – tutaj jest remis. OnePlus pracuje jednak na Snapdragonie 855+, i choć ma mniej pamięci operacyjnej RAM (12 GB w Reno3 Pro), to wygrywa również nakładką OxygenOS. Reno3 Pro prawdopodobniej wygra również czasem pracy z dala od gniazdka.
Przeczytaj naszą recenzję OnePlus 7T.
Czas na porównanie z Xiaomi Mi Note 10 Pro. Smartfony kosztują podobne pieniądze – Xiaomi kupisz teraz za 2500 zlotych i oba są kreowane na królów fotografii za takie pieniądze. Którego wybrać?
Xiaomi Mi Note 10 Pro i Oppo Reno3 Pro mają zbliżony design – główną różnica to notch a dziurka w ekranie. Za zakupem Reno przemawia matryca 90 Hz, mocniejszy procesor i więcej RAM. Za Xiaomi – nieco lepsze oprogramowanie z szybszymi aktualizacjami, większa bateria i najprawdopodobniej lepszy aparat. Tutaj różnice będą niewielkie i ostatecznie decyzję od zakupie podjąłbym, kierując się tym, który z nich jest obecnie w lepszej promocji.
Przeczytaj nasza opinię o Xiaomi Mi Note 10 Pro
Na koniec zostawiłem średniaka od Samsunga Galaxy S10 Lite ze Snapdragonem 855 na pokładzie. W Polsce kupisz go za 2300 złotych, ale zdarzały się już promocje, w których cena była jeszcze niższa. Dlaczego warto pomyśleć o zakupie zamiast Oppo Reno3 Pro?
Na papierze Samsung przegrywa niemal pod każdym względem poza procesorem. W rzeczywistości jednak można liczyć na to, że dzięki OneUI 2.1 będzie działał znacznie lepiej od Oppo Reno3 Pro. Ma też lepszą baterię i ładniejszy – choć pozbawiony 90 Hz – ekran. Jestem również pewien, że będzie szybko taniał i już w najbliższej przyszłości kupisz go za mniej niż 2000 złotych.
Przeczytaj nasz test Samsung Galaxy S10 Lite
Oppo Reno3 Pro jest sztandarowym przykładem tego, że nie ma złych smartfonów – są tylko źle wycenione. Nie ma wątpliwości, że dzięki 12 GB RAM, dobremu zapleczu fotograficznemu i ekranowi 90 Hz zdobyłby sporo klientów. Za 2599 złotych nie jestem jednak przekonany, że warto go kupić – stracił największą zaletę poprzedników, czyli zjawiskowy wygląd, którym usprawiedliwialiśmy wysoką cenę.
Nie ma też 5G, które było jednym z mocniejszych punktów specyfikacji. Kiedy cena spadnie do około 2000 złotych – warto będzie go kupić. Teraz postawiłbym na któryś z wymienionych wcześniej modeli.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…