O Meizu 17 wiemy już wszystko. Smartfon zapowiada się na bardzo dobrego flagowca, który do tego nie będzie kosztował fortuny. Kiedy zadebiutuje, jaka będzie cena i co zaoferuje? Czy warto będzie kupić Meizu 17?
Meizu bawi się z nami w chowanego. Premiera flagowej „siedemnastki” przesuwa się już kolejny raz – zupełnie niepotrzebnie, bo poprzednie przecieki zdradziły już wszystko. Jaki będzie Meizu 17?
Meizu 17 zostanie oficjalnie zaprezentowany 8 maja. To spore opóźnienie, bo kilka miesięcy temu był określany jako jeden z modeli, które ze Snapdragonem 865 zadebiutują jako pierwsze. Ciężko powiedzieć, co wstrzymało premierę, ale jedno jest pewne – warto było czekać.
Chiński producent musi być najwyraźniej bardzo dumny z designu swojego smartfona. W sieci zaprezentował kilka posterów, które jednoznacznie wskazują na biały wariant smartfona. Nie wiem, czy będzie to jego jedyna wersja, ale jest to całkiem możliwe.
Meizu udało się uzyskać niemal symetryczne ramki z każdej strony wyświetlacza -coś, o co do tej pory dbało tylko Apple. Symetrię psuje tylko dziurka w ekranie w prawym górnym rogu. Zabawne jest za to zapewnienie, że to jedyny smartfon z 5G, który ma biały front. Cóż, warto cieszyć się z małych rzeczy.
Dobra (?) wiadomość jest taka, że na froncie znajdzie się płaski ekran. Zwolenników jednego i drugiego rozwiązania nie brakuje, ja jestem gdzieś pomiędzy. Zagięte wyświetlacze wyglądają świetnie, ale to płaski front pozwala na wygodniejsze korzystanie z powierzchni roboczej.
Reszta specyfikacji obejmuje Snapdragona 865 z 5G, nawet 12 GB RAM i brak aparatu 108 MP. To wszystko odbiło się na atrakcyjnej cenie, bo Meizu 17 będzie startował od 3999 juanów. To dobra cena, żeby kupić go zamiast Xiaomi Mi 10 czy podstawowego OnePlusa 8.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.