Sądziłem, że pomysły wykorzystania zapachu jako części interfejsu telefonu, odeszły w niepamięć. Niewykluczone jednak, że nie i już wkrótce „stylowy” telefon nie będą wyróżniały wyłącznie róż i wzorki, ale… wydobywający się z obudowy zapach. Nie mogę się doczekać.
Ponoć specjalna zapachowa aplikacja ma mieścić się w mechanizmie rozsuwania slidera, bądź w zawiasie klapki. Za każdym razem gdy rozsunąć lub otworzyć telefon, z komórki wydobywać ma się zapach, np. wiosennych kwiatów (sosny, psiej kupy, czy cokolwiek sobie wymarzysz). Póki co to tylko najnowszy patent opublikowany przez Samsunga i nie jest pewne, czy zapachy będzie można zmieniać, czy modyfikować.
Powiem szczerze, że istnieje wiele ważniejszych niedoskonałości w telefonach, którymi mogliby zająć się designerzy. Ale pachnący telefon pewnie łatwiej reklamować, niż np. taki, który posiada wyjątkowo wytrzymałą baterię…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.