Jeśli potrzebujesz uniwersalnego urządzenia z bogatymi możliwościami i prostą obsługą, ale bez barokowej obudowy, to Samsung Watch Active 2 okazuje się naturalnym wyborem. Sprawdź, dlaczego – oto test Watch Active 2.
Samsung Galaxy Watch Active 2 wydawał mi się tak nudnym smartwatchem, że przez kilka tygodni zbierałem się do jego testu, co parę dni odkładając go na półkę.
Po wysokim modelu Suunto (zobacz test Suunto 7) i „budżetowym” w złym tego słowa znaczeniu średniopółkowcu Huawei (test Watch GT2e, już w majówkę pojawi się na naszych łamach) przyszedł jednak czas na bohatera tej recenzji, o którym chciałoby się powiedzieć: jaki jest, każdy widzi.
Mój dystans do smartwatcha koreańskiego producenta ma prozaiczne korzenie: zegarek zdaje się zaprojektowany w taki sposób, by wpasować się w maksymalną ilość gustów i oczekiwań, a to zawsze grozi banałem.
Jednak o ile na zdjęciach Samsung często prezentuje się jak uczeń katolickiego liceum, to na żywo oczarowuje jakością wykonania, materiałami, elegancją, użytecznością, bezbłędnym działaniem i dyskretnym designem.
To właśnie te cechy sprawiły, że do skojarzenia ze słynną serią zegarków mechanicznych Seiko 5 było już niedaleko – funkcjonalność, estetyka, jakość i coś mniej uchwytnego, co sprawia, że potrafimy powiedzieć: może nie jest najdroższy, największy i najbardziej wypasiony, ale chcę właśnie ten model.
Sprzęt do testów dostaliśmy dzięki uprzejmości sklepu x-kom, za co serdecznie dziękujemy.
Samsung Galaxy Watch Active 2 kupisz w sklepie x-kom
Budowa Active2 kojarzy mi się ze słynną serią Seiko 5, która stała się synonimem uniwersalnego czasomierza o nienagannej pracy. Jak na dzisiejsze standardy smartwatch posiada niewielką kopertę (44 albo 40 mm), dość wąski pasek, dyskretne zapięcie a także gładką powierzchnię tarczy.
Na tle designu nawiązującego do klasyki kapitalne wrażenie robi bezel, określany przez koreańskiego producenta mianem „cyfrowego”. Zamiast obrotowego pierścienia znajdziemy dotykowy ekwiwalent, który mimo moich obaw sprawdza się wzorcowo: wystarczy przeciągnąć po nim palcem, tak, jak kręcilibyśmy tradycyjnym bezelem, co pozwala nam na przemieszczanie się po elementach menu.
Jakość wykonania jest pierwszorzędna: aluminiowa obudowa z gładko zatopionym, wzmocnionym szkłem jest uzupełniona przez dość gruby pasek ze świetnie przemyślanym sposobem na radzenie sobie z jego nadmiarem bez użycia szlufki. Zbyt długa końcówka paska nie będzie nam przeszkadzała dzięki temu, że możemy ją sprytnie wsunąć pod spód.
Zegarek wyposażono w świetny ekran AMOLED, do jakiego przyzwyczaił nas Samsung, z zadowalająca rozdzielczością: choć bezlitosna kamera wychwyci piksele na ekranie Active2, to w rzeczywistości, kiedy patrzymy na niego swoimi oczami, są one niemal niezauważalne.
Samsung postawił na sprawdzony i intuicyjny model obsługi, w którym każdy, kto miał do czynienia z ekosystemem tej marki odnajdzie się jak ryba w wodzie, a nowi użytkownicy (nawet tacy, którzy dotąd nie posiadali smartwatcha) również nie będą mieli z nim problemu.
Zarządzamy zegarkiem poprzez gesty na jego ekranie, cyfrowy bezel (który stanowi dopełnienie i możemy wcale go nie używać) oraz przyciski funkcyjne na obudowie. Active2 wyjściowo posiada następujące tarcze, które znajdziemy po przesunięciu ekranu w lewo:
Tarcze przeinstalowane przez Samsunga to małe dzieła sztuki – pozbawione barokowego przerostu, który cechuje grafiki choćby od Xiaomi, są czytelne i eleganckie, a do tego możemy je dostosować: wybieramy na przykład kolor tła, typ zegara, dźwięk tykania w przypadku analogowych tarcz, w przypadku niektórych cyfrowych (jak tarcza o nazwie „Pulpit nawigacyjny”) manipulujemy każdym jej elementem: np. w jednym okienku na tarczy może być wyświetlanych kilkanaście(!) różnych parametrów.
Poza cyfrowym obrotowym pierścieniem znajdziemy tu inne ciekawe dodatki, które stanowią wisienkę na torcie.
Moim ulubionym jest gest przykrycia dłonią zegarka, które błyskawicznie i bezbłędnie rozpoznając komendę wygasza ekran. To właśnie takie smaczki przypominają nam, że korzystamy z urządzenia klasy premium, przemyślanego w najmniejszych detalach.
Jak zwykle dostęp do wszystkich kluczowych funkcji urządzenia znajdziemy po rozwinięciu górnej belki ekranu, gdzie umieszczono ikony skrótów do:
W ustawieniach umieszczono następujące możliwości: tarcze, dźwięki i wibracja, wyświetlanie – jasność, podświetlenie, czcionka oraz zaawansowane:
Na kolejnych dwóch ekranach belki mamy: tryb kinowy, latarkę, oszczędzanie baterii, tryb samolotowy, ochronę przed wodą, Wi-Fi, tryb audio Bluetooth (zegarek wyszuka muzykę w pamięci i może ją transmitować do bezprzewodowych słuchawek), lokalizację, baterię, szukajkę, tryb dźwięków.
Niestety nie udało mi się połączyć smartfona z moim komputerem tak, by skopiować z niego screeny na dysk – okazało się, że mój laptop po prostu go nie widzi i wyrzuca komunikat o nierozpoznanym urządzeniu.
Na szczęście w galerii zegarka mamy opcję udostępnij, która szybko przesyła screen do telefonu.
Active2 z kilkunastu testowanych przeze mnie urządzeń jest jak dotąd zdecydowanym faworytem w dziedzinie szybkości reakcji na komendy, płynność działania, prostotę sterowania, multum opcji dostępnych dla bardziej dociekliwych, świetną aplikację na smartfony, czas pracy, dobrą jakość połączeń głosowych, łatwą instalację aplikacji ze sklepu Samsunga.
Koreańczycy zadbali o drobiazgi, takie jak rozbudowany system wsparcia – zegarek chwali nas za każde przerwanie dłuższej bezczynności komunikatem i ładną grafiką, a osiągnięcie ustawionej przez nas dziennej aktywności jest sygnalizowane efektowna animacją.
Co zabawne, smartwatch również poprzez animację i podpis mówi nam nawet „Dzień dobry” 🙂
Znajdziemy tu bogactwo widżetów, które dodajemy jako kolejne ekrany: od odtwarzacza muzyki, przez alarm, skróty aplikacji, kalendarz, kontakty, pogodę, Reminder, Samsung Health (różne dane, od liczby kroków, jakości snu po ilość kawy), wybór treningów itd. Jest to świetna zabawa dla osób, które chcą mieć jak największe możliwości personalizacji urządzenia.
Zaskoczyło mnie świetne sterowanie muzyką:
Łatwo przełączamy się pomiędzy sterowaniem muzyką w graną w zegarek a tą, którą odtwarza smartfon. Możemy zmieniać utwór (następny/poprzedni), regulować głośność, pauzować/wznawiać.
Dobrze sprawdza się tryb niewrażliwości ekranu na dotyk – dzięki temu podczas pływania woda nie ma możliwości uruchomienia przypadkowych funkcji.
Nie mam zastrzeżeń do pracy czujników i algorytmów: zegarek szybko sam rozpoznaje, że zaczęliśmy aktywność, a w trybie marszu/biegu po 10 s bezczynności pauzuje trening (większość smartwatchów mierzy go dalej, zakłamując wyniki – w ruchu miejskim to bardzo ważne, bo pozwala nam unikać strat parametrów choćby na przejściach dla pieszych).
Nie mam nic do zarzucenia jakości połączeń głosowych: jest ona na poziomie pozwalającym korzystać ze smartwatcha jako awaryjnego modelu telefonowania bez konieczności nienaturalnego zbliżania nadgarstka do twarzy.
Oczywiście praca na „prawdziwym” systemie operacyjnym pozwala nam korzystać z dobrodziejstw oferowanych przez firmy inne niż Samsung: bezproblemowo zainstalujemy Stravę czy Endomondo.
Nie znaczy to jednak, że powinniśmy omijać dedykowaną aplikację do śledzenia aktywności, czyli Samsung Health, która jest prawdziwym kombajnem dla fanów sportu na każdym poziomie wytrenowania.
Podobnie jak w przypadku innych marek (Huawei czy Amazfit), także Samsung będzie sprawnie działał na telefonie innego producenta: wymaga to wgrania aż czterech aplikacji, jednak nie musimy szukać ich po omacku, bo system sam zaproponuje instalację kolejnych. Będą to programy widoczne niżej:
Przygodę z Active2 rozpoczynamy od aplikacji Galaxy Wereable, której używamy do sparowania zegarka. Jest to narzędzie do zarządzania smartwatchem i sprawuje się bardzo dobrze, oferując multum ustawień w przejrzystej formie:
Za obsługę funkcji związanych z monitorowaniem aktywności odpowiada Samsung Health, stanowiąca centrum informacji o treningach, danych zdrowotnych, jakości snu, ale też będąca całkiem interesującym partnerem treningowym (znajdziemy w niej wzory treningów i możliwość ich wykonywania pod kontrolą zegarka).
Ekran główny aplikacji prezentuje się następująco:
Samsung zadbał o szeroki zakres analizy treningów – poniżej znajdziecie screeny ze spaceru na świeży powietrzu:
Aplikacja mierzy funkcje sportowe na poziomie zegarka wyższej klasy, pulsometr nie jest tak idealny jak choćby Polar H10, ale jego praca jest zbliżona do tego, co oferował Suunto 7, czyli świetny algorytm i akceptowalne odchylenia w ustalaniu wartości maksymalnej.
Smartwatch dobrze rejestruje ślad GPS, choć na 3,5 km trasie nie ustrzegł się dwóch przekłamań, które widzicie w umieszczonej wyżej galerii. Warto dodać, że oprogramowanie pozwala na łatwe udostępnianie wynik aktywności, w tym w postaci GPX:
Aplikacja prezentuje czytelne analizy snu i tętna, z monitorowaniem dziennymi i zestawieniami w dłuższych odcinkach czasu. Nie zauważyłem nietypowych rezultatów pomiarów. Przykładowe wyniki przedstawia poniższa galeria:
Na koniec zostawiłem ciekawostkę w postaci bardziej zaawansowanych treningów i dodatków, które znajdziemy w Samsung Health. Będą to zarówno artykuły agregowane z Internetu, dotyczące sportu, jak plany i programy treningowe. Wśród tych ostatnich warto wymienić treningi wyszczuplające, treningi z hantlami, ćwiczenia równowagi, poprawę mięśni okolic kręgosłupa, treningi wytrzymałościowe czy budujące masę mięśniową.
Resumując: zarówno oprogramowanie smartwatcha, jak i dedykowana aplikacja to dobrze dopracowane i tak samo funkcjonujące narzędzia, które posiadają drobne niedoskonałości trapiące modele droższe o kilkaset złotych.
Rozwiązania Samsunga cechują się idealnym kompromisem pomiędzy oferowanymi możliwościami, które stanowią kwintesencję inteligentnych zegarków, a prostotą obsługi.
Choć realny czas pracy wynosi około 2 dni (ale nie mniej niż 48 godzin), to jak na możliwości tego urządzenia (Wi-Fi, realizowanie połączeń głosowych, instalowanie aplikacji, obsługa asystenta głosowego) jest to i tak wynik niezły, lepszy niż to, co oferuje choćby Suunto 7.
Podkreślić trzeba dość długi czas ładowania – zegarek położony na ładowarce ze stanem 54% pokazuje czas naładowania do pełna 1 godzinę i 11 minut. Świetnie sprawdza się ładowarka indukcyjna, dołączona do tego modelu: po przejściu do testowania innych urządzeń doceniłem jej długi kabel i brak konieczności wpinania smartwatcha w piny.
Samsung w postaci Watch Active2 zaoferował urządzenie kompletne, które trafi w gusta nie tylko użytkowników smartfonów koreańskiego producenta.
Dopracowane w szczegółach oprogramowanie, dobre i rozbudowane funkcje treningowe, system pozwalający na instalowanie zewnętrznych aplikacji, wiarygodne funkcje pomiarowe, genialna w prostocie obsługa i responsywność, której mogą pozazdrościć droższe urządzenia, to coś co wyróżnia Samsunga od konkurencji.
Dodajmy do tego elegancki, ale nie rzucający się w oczy design, a otrzymujemy smartwatch uniwersalny, który sprawdzi się zarówno na nadgarstku fana sportu (ewentualne braki Health zastąpi możliwość instalowania niezależnych aplikacji), jak i osób potrzebujących narzędzia przydatnego w codziennych czynnościach.
W końcu smartwatch dla każdego.
Za użyczenie urządzenia do testów gorąco dziękuję firmie x-kom!
Sprzęt do testów dostaliśmy dzięki uprzejmości sklepu x-kom, za co serdecznie dziękujemy.
Samsung Galaxy Watch Active 2 kupisz w sklepie x-kom
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…
Sony ostrzy zęby na FromSoftware, co potwierdzili sami zainteresowani. Mówimy tu o ogromnej transakcji, która…
Po premierze wybitnie opłacalnego iQOO 13 pojawiła się zapowiedź długości aktualizacji. Ten tani flagowiec może…