Sprawa jest w tym przypadku jasna – dzięki tej aplikacji firma zaistniała na rynku międzynarodowym. Z mało znanego producenta Rovio stało się nagle powszechnie znaną korporacją (o ile można tak nazwać jednostkę zatrudniającą kilkaset osób pracujących na stosunkowo luźnych zasadach), której wartość wycenia się dzisiaj na 9 mld dolarów (powtórzę – dziewięć miliardów dolarów). Być może już niedługo przekonamy się, czy te wyceny nie są oderwane od rzeczywistości – plotka głosi, iż firma zamierza za jakiś czas zadebiutować na giełdzie. A jak się prezentują wyniki finansowe firmy?
Rok 2011 zapewnił Rovio przychody na poziomie 106 mln dolarów, z czego 67 mln stanowił czysty zysk. Z jednej strony nie jest to wynik szokująco wysoki, ale warto zauważyć, że w porównaniu z rokiem 2010 zanotowano blisko 10-krotny wzrost przychodów (a także zatrudnienia – z 28 pracowników zrobiło się nagle 224). Jednocześnie produkt firmy został doceniony na arenie międzynarodowej i otrzymał sporo nagród. Wystarczy wspomnieć, że kilka miesięcy temu, podczas targów MWC, grę Angry Birds Rio uznano za najlepszą aplikację minionego roku.
Wpływ gry na branżę mobilną jest niezwykle duży. Aby to udowodnić, należy się odwołać do historii pewnej plotki. Zaraz po wypuszczeniu na rynek aplikacji Angry Birds Space, w Sieci pojawiła się informacja, iż Rovio nie zamierza tworzyć wersji nowej aplikacji dla platformy Windows Phone. Jaki ma to wpływ na popularność platformy walczącej o każdy skrawek branży? Ogromny – żaden zapalony fan „Ptaków” nie zdecydowałby się na OS, który nie zapewni mu przynajmniej godziny dziennie z wirtualną procą. Owe pogłoski szybko zdementowano i zapewniono, że WP doczeka się swojej wersji „kosmicznej” gry. Jeżeli nie była to jedynie plotka, to trzeba przyznać, że Microsoft zareagował bardzo szybko i zdołał przekonać Rovio do swoich racji. A to świadczy o potencjale aplikacji.
Wiele firm postanowiło wykorzystać sukces Angry Birds do autopromocji. Można tu wspomnieć chociażby o T-Mobile i ich wersji gry w świecie rzeczywistym. W tym przypadku mieliśmy do czyeniania ze smartfonem jako kontrolerem i aplikacją mobilną, ale proca była już jak najbardziej realna. Zresztą zobaczcie sami:
Rovio udowodniło także, iż stworzenie jednej dobrej aplikacji może otworzyć drzwi do wielkiego biznesu. To przyspieszy rozwój rynku mobilnego, ponieważ powstaną kolejne przedsiębiorstwa głodne sukcesu i mające w planach powtórzenie historii fińskiej firmy. Niektórzy nie będą zapewne nawet szukać własnej drogi i postanowią ogrzać się w blasku Angry Birds. Firma Mbed zaprezentowała jakiś czas temu niecodzienny kontroler dla popularnej aplikacji: najprawdziwszą w świecie procę. Na stronie producenta każdy może znaleźć informacje, jak skonstruować taki gadżet we własnym zakresie.
Gra Angry Birds bez wątpienia przysłużyła się rozwojowi branży mobilnej. Po pierwsze, zaciekawiła sporo osób smartfonami – zapewne każdy, kto nie posiadał tego sprzętu i zobaczył w autobusie, na uczelni albo kolejce do dentysty użytkownika „inteligentnego telefonu”, grającego w produkt Rovio, zaczął się zastanawiać, czy przypadkiem i jemu nie przydałby się taki gadżet. Po drugie, wypromowała inne aplikacje i przekonała ludzi, że warto z nich korzystać, a to spopularyzowało sklepy z aplikacjami i zapewniło rynkowi popyt. Pewnie znaleźlibyśmy kilka innych podpunktów – czekamy na Wasze propozycje.
Jak aplikacja może wpłynąć na cały kraj? Gdybyście byli Finami, a Wasza duma, czyli Nokia popadła w poważny kryzys, to docenilibyście nowy produkt promujący kraj na całym świecie (znamienne, że siedzibą obu firm jest miasto Espoo). Kraj utracił lidera, którym chwalił się przez kilkanaście lat, ale na horyzoncie zaczyna się pojawiać podmiot, będący w stanie go zastąpić (może nie dziś, ale w perspektywie kilku lat zapewne wiele się zmieni). Nie chodzi tu zresztą tylko o tęsknotę za silną marką w branży IT. Rozwój Rovio to szansa na nowe miejsca pracy. Dla rzeszy ludzi zmuszonych do opuszczenia Nokii ich sukces może się okazać zbawienny. Wzrost zatrudnienia dotyczy zresztą całego globu – wszak ktoś musi produkować wszystkie wspomniane powyżej gadżety.
Rozważania na temat przyszłości Rovio należy oczywiście zacząć od kolejnych gier. Ciężko powiedzieć, jaką strategię przyjmie firma w zakresie kontynuacji projektu Angry Birds. W roku ubiegłym pojawiła się zaledwie jedna odsłona tego tytułu, ale kilka miesięcy temu krążyły pogłoski, iż w tym roku sprawa będzie wyglądała inaczej: ponoć na rynek trafi aż pięć kolejnych wersji „Wściekłych Ptaków”. Z jednej strony jest to całkowicie zrozumiałe – firma chce wykorzystać popularność gry, dopóki rośnie w satysfakcjonującym tempie. Jednak kolejne odsłony będą wymagały od producenta finezji i polotu – w przeciwnym razie znudzą użytkowników smartfonów i odniosą skutek odwrotny do zamierzonego. Angry Birds Space w znacznym stopniu różni się od swych poprzedników, ponieważ produkt wymagał świeżości. Zobaczymy, czy firma będzie potrafiła zaskoczyć rynek.
Kolejny temat to całkowicie nowe tytuły. Jednym z nich ma być Amazing Alex. Podobno doczekamy się w tym przypadku gry logicznej w stylu Casey’s Contraptions. Z jednej strony firma może zyskać nowe źródło dochodów i uniezależnić się (przynajmniej częściowo) od mody na Angry Birds, a z drugiej strony powinno to wpłynąć na krytyków firmy, którzy podkreślają, iż Rovio się nie rozwija i wykorzystuje sukces jednego produktu (jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że nowy projekt będzie w dużym stopniu jedynie podrasowaną wersją znanej już wcześniej aplikacji, to na dobrą sprawę krytyka może się nawet nasilić).
Póki co Rovio jest na fali, dzięki czemu zarabia grube miliony. Pieniądze te warto dobrze wykorzystać – rozwój nowych projektów to tylko jedno z rozwiązań. Rozsądną opcją jest także dywersyfikacja i przejmowanie mniejszych graczy, których w przyszłości będzie można z sensem wykorzystać do dalszego rozwoju. Firma chyba zdaje sobie z tego sprawę. Jakiś czas temu okazało się, że Rovio przejmuje Futuremark Games Studio. Jak zamierzają wykorzystać nowy nabytek? Być może dowiemy się już niedługo. Niewykluczone również, iż na tej inwestycji fiński producent nie poprzestanie.
Na grach i przejęciach świat się jednak nie kończy. Jesienią bieżącego roku zobaczymy zapewne pierwsze odcinki serialu poświęconego popularnym Ptakom. Za dwa lata Angry Birds zadebiutują też w pełnometrażowym filmie. Wątpię, by fantazja, kreatywność i chęć zarobku Rovio natrafiła na poważniejsze bariery – na dzień dzisiejszy świat stoi przed nimi otworem, a rzesze użytkowników urządzeń mobilnych domagają się kolejnych ruchów ze strony firmy. Wy również?
Źródła: Reuters, Onliner, Gizmodo, The Telegraph, Yle, SlashGear
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…