Jeśli nie masz co robić z pieniędzmi, to możesz kupić sobie Xiaomi Mi 6 w edycji limitowanej za 3000 dolarów. A może chcesz sprzedać swój dom i za taką kwotę kupić prototyp Xiaomi Mi 7? 140 tysięcy dolarów to chyba uczciwa oferta.
Xiaomi Mi 6 był świetnym smartfonem (Damian ma i korzysta z niego do dzisiaj), a limitowana wersja Silver Edition wygląda jeszcze lepiej. Smartfon trafił właśnie na aukcję, na której można kupić go za niebagatelne 3 tysiące dolarów. To jednak nic w porównaniu do prototypu Xiaomi Mi 7, którego kupisz w cenie samochodu. Albo raczej domu.
Zacznijmy od tej bardziej „przystępnej cenowo” opcji. Przyznacie chyba, że Xiaomi Mi 6 w limitowanej edycji Silver Edition wyglądał oszałamiająco dobrze. Od podstawowej wersji różni się lustrzanym tylnym panelem, ramką wykonaną ze stali nierdzewnej oraz specjalną metodą nakładania dodatkowej warstwy na szklane powierzchnie.
Przydatne? Absolutnie nie, ale możesz sobie go kupić za 3000 dolarów. Skąd taka cena? Powstało bardzo mało egzemplarzy, a tylko kilka z nich jest jeszcze dostępnych na rynku.
Taka kwota to jednak nic przy cenie, którą trzeba by zapłacić na aukcji za prototyp Xiaomi Mi 7. Przypomnę, że ten model nigdy nie trafił na rynek, a Xiaomi od razu przeszło do modelu Mi 8. Xiaomi Mi 7 wygląda więc… tak sobie. Mnie przypomina Redmi Note 5, ale zwolenników na pewno znalazłyby symetryczne ramki nad i pod ekranem. Tak mógłby wyglądać nowy Pixel i nikt by się specjalnie nie zdziwił.
Jest tylko jeden problem. Jeśli chcesz wejść w posiadanie Xiaomi Mi 7, to musisz wydać… 140 tysięcy dolarów. Tyle obecnie wynosi stan aukcji, na której wystawiono prototyp. I pomyśleć, że Xiaomi Mi 10 Pro jest uznawany za drogi sprzęt.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.