Apple wpadło na szalony pomysł, który z uwagi na zgłoszenie patentowe ma szansę realizacji. W grę wchodzi możliwość edycji wiadomości wysłanych za pośrednictwem iMessage. Kilka szczegółów nie daje mi jednak spokoju.
Dobrze, iMessage nie jest w Polsce tak popularny, jak inne komunikatory, ale korzysta z niego większość użytkowników iPhone’ów. To wygodne rozwinięcie SMS, w którym znajdziemy mnóstwo dodatkowych opcji charakterystycznych dla Messengera czy WhatsAppa.
Jeśli informacje ze zgłoszenia patentowego potwierdzą się, aplikacja otrzyma funkcję edycji wiadomości. Wiadomości, które już dawno znalazły się w skrzynce odbiorcy.
Edycja wysłanych wiadomości w iMessage dla iPhone’a
Kasowanie wysłanych wiadomości możliwe jest na przykład na Messengerze od Facebooka. Oczywiście czas na wspomnianą reakcję jest ograniczony i w razie „pomyłki” warto mocno się spieszyć. Nie pamiętam natomiast, by inny gigant zdecydował się na uruchomienie funkcji edycji wysłanej wiadomości. Tym bardziej zaskakuje, że Apple przygotowuje właśnie takowe rozwiązanie.
Zgoda, od pomysłu przez patent, do realizacji droga jest naprawdę długa. Długa, ale możliwa do przejścia i jak sądzę, Apple wdroży w życie pomysł dotyczący edycji wysłanych za pośrednictwem iMessage wiadomości. Interesujące jest natomiast to, że Sadownicy nie określają tutaj czasu, w którym będzie trzeba zareagować. Może to oznaczać, że tekst będzie można edytować nawet kilka tygodni po jego wysłaniu.
Oczywiście gigant z Cupertino, do czasu finalnego udostępnienia funkcji może nieco zmienić zasady, ale na ten moment wygląda to ciekawie. Mniej ciekawie wygląda natomiast to, że odbiorca będzie mógł zapoznać się z historią edycji, czyli przejrzeć również wcześniejsze wersje wiadomości, na czele z pierwotną. To nieco kłóci się z istotą nowej opcji.
Czuję, że z rozwiązaniem może być jak z notchem. Jedni je pokochają, inni będą atakować je na każdym kroki przy każdej okazji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.