Rynek serwisów streamingowych ma się całkiem dobrze i teraz dołącza do niego świeżak w postaci Empik Music. Pojawia się jednak pytanie: czy wśród gigantów znajdzie się miejsce dla nowej usługi oraz czy playlista Wojciecha Manna może przyciągnąć klientów? Mam poważne wątpliwości.
Był już Empik Premium (nawet w wersji za darmo na czas epidemii), z audiobookami i lekturami dla uczniów. Na razie trudno wyrokować o pozycji tej usługi, która wyklaruje się po wygaszeniu darmówek, ale Empik nie zasypia gruszek w popiele i walczy dalej, uruchamiając streaming poprzez aplikację Music.
Kiedy rozejrzymy się wśród konkurencji (wystarczy wymienić Spotify, Tidal, Apple Music, Deezer itp.) i porównamy zasoby tych serwisów z debiutantem, można mieć wątpliwości co do jego siły przebicia.
Rzuciłem okiem na aplikację od Empiku i powiem krótko: jej największą zaletą jest fakt, że podstawowe funkcje sprawdzimy bez konieczności rejestracji. Aby Was niepotrzebnie nie przynudzać, poniżej znajdziecie co ciekawsze smaczki:
Dla sprawiedliwości dodam, że znalazłem tu m.in. potężną dyskografię Floydów i sporo płyt Kreatora, więc jeśli mamy szczęście, możemy trafić na arsenał naszych idoli.
Jednak braki, które wypunktowałem powyżej, w połączeniu ze średnią jakością nagrań i smutnym, przygaszonym interfesjem sprawiły, że po prostu straciłem ochotę na poważne sprawdzenie tej aplikacji.
Czarę goryczy przelał fakt, że niemal nie znajdziemy tu informacji o artystach!
Domyślam się, że to dodatkowe koszty, ale przynajmniej tym Empik Music mógłby odróżnić się od konkurentów – firma posiada przecież ogromne zasoby wiadomości o twórcach, albumach, ba – nawet recenzje pisane przez klientów, które znajdziemy w sklepie internetowym…
Czasem zerkam na playlisty artystów na Tidalu – choćby ta sprzed około tygodnia, proponowana przez Krzysztofa Cugowskiego, była wspaniałą podróżą w świat rocka lat 60 i 70-tych. Playlisty są drogowskazami, które twórcy zostawiają dla swoich fanów: łatwiej o odszukanie źródeł inspiracji, wgryzienie się w dotychczasową twórczość, a do tego mamy często gotowca, pozwalającego nam odkryć sporo dobrej muzyki.
O ile playlisty twórców wydają się mieć swoje duże uzasadnienie, to już blogerów, dziennikarzy muzycznych czy debiutantów – średnio. Empik przede wszystkim zaprosił do współpracy Wojciecha Manna, będącego maszynę pociągową przedsięwzięcia – jednak sam radiowiec jest teraz mocno rozchwytywany, zwłaszcza, kiedy weźmiemy pod uwagę jego aktywność w nowej stacji.
Blogerka pisząca o kulturze, artystka po niedawnym debiucie i dziennikarz z fanami w wieku, w którym raczej wybierają radio, nie streaming…
To nie może się udać. Trudno mi uwierzyć, że w sporej ilości obiecujących muzyków potentatowi jak Empik nie udało się znaleźć ambasadorów, którzy ponieśliby ten projekt.
Kto wie, może wymagam zbyt wiele i teraz decyzje podejmowane są w oparciu o to, czyje nazwisko pojawi się na wyższych pozycjach w wynikach Google?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…