Xiaomi jako jeden z nielicznych producentów zanotował wzrost sprzedaży smartfonów w pierwszym kwartale 2020 roku. Co ciekawe, największa z tym zasługa rynków zagranicznych, w tym Europy, gdyż w rodzimych Chinach Xiaomi nie radzi sobie najlepiej.
Co by nie myśleć o Xiaomi jedno jest oczywiste – ta firma to fenomen. W ciągu 10 lat istnienia spółka przerodziła się z małego chińskiego producenta w mocnego zawodnika światowego formatu.
Xiaomi wybiło się dzięki oferowaniu produktów dość powszechnie uważanych za opłacalne; na papierze stosunek jakości do cen jest często wybitny.
W kryzysowym, pierwszym kwartale 2020 roku wielu klientów zaczęło doceniać rozsądnie wycenione smartfony, co najlepiej pokazują statystyki sprzedaży telefonów w tym okresie.
Xiaomi to jeden z nielicznych producentów, który może pochwalić się wzrostem i to całkiem solidnym.
Według statystyk IDC, w omawianym okresie Xiaomi dostarczyło na rynek 29,5 mln smartfonów, dzięki czemu wypracowało sobie udział na poziomie 10,7% i zaliczyło 6,1% poprawę w stosunku do pierwszego kwartału zeszłego roku.
Być może nie są to liczby, które powalają na kolana, gdyż do liderującego globalnie Samsunga jeszcze trochę brakuje (58,3 mln sztuk, 21,1% udziału), jednak w przeciwieństwie do przeciwnika z Korei Xiaomi poprawiło chociaż swój wynik. Sztuka ta nie udała się też Huawei czy Apple, które również osłabły.
Pewnie pojawią się uwagi sugerujące, że Xiaomi świętuje sukces głównie dzięki wysokiej sprzedaży na rodzimym rynku, ale to błędne myślenie. Firma sprzedaje w Chinach ok. 25% wszystkich telefonów, gdy rywale w postaci Huawei, OPPO czy Vivo aż 50%. W pierwszym kwartale dało to mniej więcej 7 mln egzemplarzy.
Xiaomi nie radzi więc sobie najlepiej na własnym podwórku, jednak niesamowicie rozwija się na rynkach globalnych. Poza najbardziej oczywistymi Indiami, urządzenia marki cieszą się ponadprzeciętnym zainteresowaniem także w Europie, o czym dowiedzieliśmy się jakiś czas temu.
Chyba nie muszę przypominać, że Xiaomi świetnie radzi sobie także w Polsce. Według IDC producentowi udało się wyprzedzić Samsunga, zaś Canalyst daje mu drugie miejsce. Tylko GfK informuje o wyraźnej przewadze Koreańczyków w naszym kraju, ale i tak pozycja Xiaomi w Polsce jest niezwykle mocna.
Wiele wskazuje na to, że Xiaomi ma szansę wyjść obronną ręką z obecnej sytuacji także w drugim kwartale tego roku, choć można przewidywać spadek sprzedaży nawet w przypadku Chińczyków, gdyż koronawirus rozszalał się po świecie w tym okresie.
Na szczęście dla Xiaomi, w dalszej części 2020 roku ma przyjść ożywienie i patrząc na pierwszy kwartał można odnieść wrażenie, że to właśnie ten producent może być jednym z największych beneficjentów tego stanu rzeczy.
Wszystko to dzięki nowym średniakom i POCO F2 Pro, który na tle wielu flagowców konkurencji wyróżnia się znacznie niższą ceną.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…
Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…
T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…
Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…