Sprawdźmy, co nowego szykuje Google w Androidzie 11. Kolejna wersja zdradza sposób zaznaczania tekstu, udoskonaloną funkcję obraz w obrazie, interfejs po liftingu oraz lepsze zarządzanie powiadomieniami. Które smartfony otrzymają Androida 11 jako pierwsze? Kiedy premiera?
Jakie nowości znajdą się w Androidzie 11? Kolejna iteracja wersji dla deweloperów zdradza funkcje, które znajdą się ostatecznie na smartfonach. Jako pierwsze oczywiście dostaną je Google Pixel 5 i Google Pixel 5 XL. Co nowego w Androidzie 11?
Zanim przejdziemy do nowych funkcji, to czas zdradzić datę premiery. Android 11 zostanie pokazany już 8 września 2020 roku, a na aktualizację jako pierwsi mogą liczyć użytkownicy smartfonów Google: Pixel 4, Pixel 3, Pixel 3a, Pixel 2.
Design widżetu odtwarzaczy muzyki – nieważne, z którego korzystamy – pamięta jeszcze naprawdę zamierzchłe czasy Androida. W nowej wersji nareszcie doczekał się liftingu – na razie tylko w odtwarzaczu Google, ale do momentu premiery najprawdopodobniej będzie dostępny dla każdej aplikacji do muzyki, jak na przykład Spotify czy Tidal.
Podczas codziennej pracy kopiuję tekst na ekranie smartfona kilkadziesiąt razy dziennie. W przypadku Galaxy Note 10 Lite to żadne wyzwanie, bo rysik pozwala zrobić to wygodnie. Niestety, nie można tego powiedzieć o reszcie smartfonów z Androidem – jest to możliwe, ale opcja nie jest wyeksponowana. 11 wersja pomoże to rozwiązać, dzięki opcji „Select”. Po jej wybraniu każdy tekst w otwartej aplikacji będzie zaznaczony i łatwo będzie można go skopiować.
Niby taka oczywista sprawa, a jednak wcześniej nie dali nam takiej możliwości. W Androidzie 11 bez problemu dostosujesz wielkość okienka „obraz w obrazie”. Wystarczy będzie pociągnąć za jeden z rogów.
To już raczej kosmetyka, którą normalnie można załatwić launcherami. W Androidzie 11 będziemy mogli łatwo wybrać kształt ikon – obecnie do wyboru testowane jest 5 opcji.
Już obecnie Android jest o całe lata świetlne przez iOS, jeśli chodzi o belkę powiadomień. Kolejna wersja przyniesie informację o ilości powiadomień, które pochodzą z danej aplikacji. Wygodne i czas, żeby Apple nareszcie zaczęło nadganiać.
Wszystko wskazuje na to, że Google Pixel 5 będzie obsługiwał ładowanie zwrotne. Odpowiednia opcja znalazła się już w ustawieniach baterii. Mam nadzieję, że tym razem producent zadba o naprawdę pokaźne ogniwo, skoro Pixel ma służyć do ładowania również innych sprzętów.
Funkcja „Schedules” będzie agregowała wszystkie ustawienia grafików, które definiują godziny włączania określonych trybów. Zalicza się do tego tryb nocny, ochrona wzroku, „nie przeszkadzać” i tak dalej. To akurat na duży plus, bo w ustawieniach robi się przez nie trochę bałaganu.
Sugestie nowej aplikacji w doku. Jeśli usuniesz jeden z programów z dolnej belki, to system sam zasugeruje, czym warto ją zastąpić. Już czuję, że będzie mnie to drażnić – na szczęście funkcję będzie dało się wyłączyć.
Jeśli już dzisiaj chciałbyś sprawić, by Twój smartfon wyglądał jak Pixel z czystym Androidem, to zapraszam do mojego poradnika.
https://www.gsmmaniak.pl/1140787/pixel-nakladka-aplikacje-aparat-na-kazdym-smartfonie/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…