Ekran 144 Hz, bardzo szybkie ładowanie o mocy 44 W i nowy procesor MediaTek Dimensity 1000+, który wydajnością dorównuje eks-flagowym smartfonom. Tak przedstawia się specyfikacji Vivo IQOO Z1, który już jutro zadebiutuje w cenie 350 dolarów. Zabójca flagowców?
Vivo IQOO Z1 podkopuje trochę pozycję OnePlusa 8 Lite. Wyposażenie jest bardzo bogate, a cena zadziwiająco niska. Jeśli w tym roku miałeś zamiar kupić taniego smartfona ze świetną wydajnością, to będziesz musiał wybrać się na zakupy w chińskich sklepach.
Zacznijmy od ekranu, bo to on ma być największą zaletą Vivo IQOO Z1. Matryca będzie miała przekątną około 6.5 cala i rozdzielczość FullHD. Kartą przetargową ma być jednak częstotliwość odświeżania, której nie gwarantują nawet flagowce. 144 Hz w smartfonie, który kosztuje jedną trzecią ceny topowego Samsunga?
Sercem urządzenia będzie MediaTek Dimensity 1000+. To jeszcze bardziej wydajny układ od osiągającego bez problemu niemal 400 tysięcy punktów w AnTuTu poprzednika. To już niemal flagowy poziom, a Vivo dobrze o tym wie. Przy takiej częstotliwości odświeżania wyświetlacza celuje w graczy. Do sprzedaży trafią wersję z 6 lub 8 GB RAM. Jest też szybkie ładowanie o mocy 44 W.
Jaki jest jedyny problem, który może powstrzymać użytkowników do zakupu IQOO Z1? Dostępność. Póki co nie słyszy się o globalnych premierach smartfonów tego producenta. Problemy logistyczne wywołane koronawirusem nie ułatwiają sprawy.
Na pewno nikogo nie powstrzymałaby cena. Vivo IQOO Z1 ma kosztować 350 dolarów za wersję z 6 GB RAM i 128 GB na dane. Wariant, który jest bohaterem dzisiejszego przecieku, nie powinien kosztować więcej niż 400 dolarów. Za takie pieniądze nie jestem pewien, czy przy lepszej dostępności dopłaciłbym do POCO F2 Pro.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.