Huawei ma nowy problem. TSMC nie będzie już dostarczać procesorów dla chińskiego producenta. Usługi Google powoli przestają być problemem, ale brak dostaw procesorów to bardzo poważna sprawa.
Wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami ciągle się zaostrza, a póki co rykoszetem najmocniej obrywa Huawei. Teraz przyszedł prawdziwy cios, a chiński producent może mieć w najbliższej przyszłości poważne problemy z procesorami. To może zaboleć dużo bardziej, niż odcięcie od Google.
Problemy Huawei ciągną się od około roku. W tym czasie zdążyliśmy pogodzić się już z brakiem usług Google, a producent zaczął coraz odważniej poczynać sobie na rynku. Ceny serii Huawei P40 tylko to potwierdzają, a Huawei nie musi już sprzedawać swoich modeli po kosztach – jak miało to miejsce z Huawei Mate 30 Pro.
Pojawiła się nawet nadzieja dla tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez płacenia smartfonem. W App Gallery pojawiła się pierwsza aplikacja bankowa i już wydawało się, że producent wraca na właściwy tor. I tutaj dochodzimy do prawdziwego ciosu.
Trump zadecydował. Wiemy, do kiedy usługi Google NIE wrócą do smartfonów Huawei
TSMC przestało przyjmować zamówienia od Huawei. Oznacza to, że producent jest odcięty od dostaw procesorów z tego źródła, a do tego nie może też korzystać z usług amerykańskiego Qualcomma. Zrealizowane zostaną jedynie dotychczasowe zamówienia. Kirin 1020 zapowiadał się doskonale, a teraz nie wiadomo, czy Huawei zdąży załapać się na wystarczającą produkcję.
Kto pozostał dostępny dla Huawei? Cóż, na rynku nadal jest MediaTek, Samsung, albo… perspektywa rozwinięcia odpowiedniego zaplecza technologicznego, by stać się niezależnym. I wydaje mi się, że Huawei pójdzie właśnie tą drogą.
Własny sklep z aplikacjami to początek, a tuż za rogiem czai się również własny system operacyjny i własne procesory. Wyobrażacie sobie trzeciego gracza na rynku, który – wzorem Apple – będzie mógł zoptymalizować system pod konkretny SoC? Może się okazać, że wtedy Android zostanie postawiony w naprawdę trudnej sytuacji.
Póki co to jednak jedynie „gdybanie”. Huawei ma poważny problem – oby nie skończyło się to dla nich zniknięciem ze światowych rynków. Najwięcej stracimy na tym my – użytkownicy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.