OnePlus 8 czy Xiaomi Mi 10? Te flagowce oferują obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości. Sam zastanawiam się nad ich zakupem i podsumowałem wszystkie wady ich zalety. Którego z nich warto kupić za mniej niż 3500 złotych?
W 2020 roku wybór taniego flagowca nie jest prosty. Ceny skoczyły o dobre tysiąc złotych w zasadzie w przypadku każdego producenta. Dzisiaj odpowiemy sobie na pytanie: OnePlus 8 czy Xiaomi Mi 10? Którego z nich warto kupić?
Sam szukam nowego smartfona dla siebie i finalnie w kwocie do 3500 złotych stanąłem przed takim wyborem. Z tego tekstu dowiesz się, jakie są zalety i wady obu niedrogich flagowców. Jeśli którąś z cech pominąłem, to najprawdopodobniej oba modele są równe w tym aspekcie.
Xiaomi Mi 10 ma bardzo dużo wspólnych cech z modelem Pro, a główna różnica dotyczy aparatu. Został pozbawiony teleobiektywu, co wypada zdecydowanie na minus, ale nie zabrano mu największej zalety. Główna matryca nadal ma 108 MP i produkuje absolutnie świetnie zdjęcia w każdym świetle. Można się spierać, czy to obecnie najlepszy aparat w smartfonie za 3499 złotych, ale ja sądzę, że zdecydowanie tak.
Drugim powodem do zakupu Xiaomi Mi 10 jest bateria. Tutaj OnePlus 8 – pomimo całkiem niezłego czasu pracy z dala od gniazdka – nie ma szans. Mi 10 ma najlepszą baterię ze wszystkich tegorocznych flagowców, które zadebiutowały do tej pory.
Gdzie Xiaomi Mi 10 przegrywa? Główne wady znalazłem dwie. Po pierwsze, w Polsce oficjalnie nie kupisz wersji z 12 GB RAM. Za 3999 złotych jest za to wariant z 256 GB na dane użytkownika, co uważam za duży błąd. Gdyby takie pieniądze oferowano więcej pamięci operacyjnej, to wszystko byłoby w porządku.
Jest jeszcze kwestia oprogramowania. MIUI 12 jest już dojrzałą i dobrą nakładką, która nie ma nic wspólnego z pstrokatym poprzednikiem. To nadal jednak nie jest tak dobry i szybki system operacyjny, co OxygenOS. Przy całej sympatii do żywych tapet z MIUI nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by Mi 10 otrzymywał tak długie i dobre wsparcie, co OnePlus 8.
Z OnePlusem 8 sprawa jest bardzo prosta. To najszybszy smartfon z Androidem, którego możesz kupić w Polsce. Za 3749 złotych kupisz wariant z 12 GB RAM i 256 GB na dane użytkownika. Wersja z 8/128 GB kosztuje 3299 złotych, czyli jest tańsza od Xiaomi Mi 10. Wraz z OxygenOS i 90 Hz ekranem FullHD przełoży się to na najlepsze doświadczenie z użytkowania smartfona, na jakie możesz obecnie liczyć.
OnePlus 8 przegrywa jednak z Xiaomi pod kątem aparatu oraz czasu pracy z dala od gniazdka. Wskazują na to jednogłośnie wszystkie recenzje obu modelu, które przeczytałem i obejrzałem w ciągu ostatnich kilku dni – a dotarłem chyba do wszystkich, które są na pierwszych 10 stronach w wyszukiwarce. OnePlus owszem, jest wydajniejszy i tańszy, ale dla mnie ostateczna decyzja jest oczywista.
Jaki jest więc werdykt? Choć OnePlus 8 kusi bezproblemową pracą i aktualizacjami aż do Androida 14, to sam postawiłbym na Xiaomi Mi 10. Zdecydowanie wolę świetny aparat i znacznie dłuższy czas pracy z dala od gniazdka. Z doświadczenia wiem, że i tak nie będę miał smartfona przez 3 lata, więc nie ma sensu kupować go z myślą o aktualizacjach, których nigdy nie zobaczę.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…