Przyszła na test OPPO Reno 3 i to po kilku tygodniach użytkowania. Sprawdzamy, co potrafi Reno 3 oraz jakie są jego mocne i słabe strony. Spróbujemy odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: czy warto kupić OPPO Reno 3 w jego obecnej cenie?
Na początku musimy sobie wyjaśnić jedno – OPPO Reno 3 nie jest następcą OPPO Reno 2, a OPPO Reno 2Z. Chińczycy zdecydowali się na małą roszadę w portfolio, co nie wszyscy dostrzegli i stąd wzięły się nieporozumienia.
Tak się akurat składa, że na testach miałem dwie sztuki OPPO Reno 3, ale nie równolegle. Można więc powiedzieć, że jest to recenzja w pewnym sensie długoterminowa, gdyż łącznie użytkowałem Reno 3 jakiś miesiąc. Jeśli w działaniu obu telefonów zauważyłem jakieś różnice, to zaznaczę to w tekście.
Przejdźmy do rzeczy: przed Wami test OPPO Reno 3 – smartfona za 1599 złotych.
Specyfikacja Oppo Reno 3
Dane podstawowe | |
Wymiary | 73 x 160 x 7.9 mm |
Waga | 172 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2020, Marzec |
Ekran | |
Typ | AMOLED 6.4'', rozdzielczość 2400x1080, 411 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek helio P90 |
Procesor | 2.3 GHz, 8 rdzeni (2x Cortex-A75 + 6x Cortex-A55) |
GPU | PowerVR GM9446 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4025 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 256GB |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, ColorOS 7 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 600 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i Beidou |
Bluetooth | v5.0 z LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 13MP + 8MP + 2MP |
Dodatkowy | 44 MP, wideo FullHD (1920x1080) |
Ładny wygląd, sporo plastiku
Choć OPPO Reno 3 wygląda na kolejny telefon skonstruowany z dwóch tafli szkła, które połączono metalową ramką, tak w rzeczywistości zbudowano go trochę inaczej. O ile na froncie rzeczywiście znajdziemy szkło (nie wiadomo, czy Gorilla), tak boki i tył zostały wykonane z tworzywa sztucznego, które tylko udaje bardziej szlachetny materiał.
Szkoda, że plecki są błyszczące, a nie matowe. Z drugiej strony dzięki temu OPPO Reno 3 mieni się różnymi kolorami w zależności od kąta padania światła, co wielu osobom najzwyczajniej w świecie się podoba. Ja sam cieszę się z tego, że na tylnym panelu nie ma wielkiej wyspy na aparat – obiektywy tutaj są ułożone pionowo, przy krawędzi.
Mimo dużej ilości plastiku, OPPO Reno 3 został wykonany bardzo poprawnie. Nic nie skrzypi, nic nie piszczy, nic nie klekocze. Klawisze głośności i przycisk zasilania położono w wygodnych miejscach, a ich skok jest prawidłowy. Z ciekawszych rzeczy warto odnotować, że na dolnej ramce znalazł się nie tylko głośnik multimedialny i port USB typu C, ale także złącze jack 3,5 mm.
W zestawie sprzedażowym znajdziemy etui – fajnie. Szkoda tylko, że krawędzie tego gumiaka są dość ostre, przez co korzystanie z gestów jest utrudnione – przy dłuższym korzystaniu po prostu zaczynają boleć palce (tak, wiem, delikatny jestem). Nie chciałem rezygnować z dodatkowej ochrony, więc przełączyłem się na klasyczne przyciski funkcyjne Androida.
Kolejnym fajnym dodatkiem poza etui jest folia na ekranie. Podobnie jak w przypadku OnePlus 8 Pro, uwielbia się ona z sierścią mojego kota i dość łatwo zbiera zabrudzenia i drobniutkie ryski, ale łatwo się czyści i mimo wszystko chroni samo szkło przed uszkodzeniami.
Pozytywny ekran AMOLED z dziurką
Ekran OPPO Reno 3 to dobry panel AMOLED o przekątnej 6,4 cala, pracujący w pełni zadowalającej rozdzielczości Full HD+. Trudno przyczepić się do ostrości wyświetlanego obrazu.
Podobnie mogę powiedzieć o kolorystyce. Co prawda OPPO nie dało możliwości zmiany trybu kolorów i musimy pogodzić się z tym, jak wyglądają poszczególne barwy (w większości są podkręcone, dość delikatnie), ale na całe szczęście na wyświetlacz po prostu miło się patrzy. Zwolennicy OLEDów wszelkiej maści nie będą narzekać.
sRGB
Jasność maksymalna
Poziomy jasności też są na w pełni akceptowalnym poziomie. Z telefonu da się względnie wygodnie korzystać w mocnym słońcu, ale zdecydowanie nie jest to najwyższa rynkowa liga. Bardzo fajne jest podświetlenie minimalne, gdyż w ciemnościach nie czuć żadnego dyskomfortu.
Z ekranem OPPO Reno 3 zintegrowano czytnik linii papilarnych. Działa on nieźle – na tyle sprawnie, że nie chodziło mi po głowie jego wyłączenie. Z drugiej strony musiałem pilnować, by palec dość dobrze trafił na właściwe miejsce i nie mogłem go odrywać zbyt wcześnie.
W górnej części wyświetlacza, centralnie na środku, znajdziemy wcięcie w kształcie łezki na kamerkę selfie, co tylko podkreśla, czyim następcą jest Reno 3. Notch jest stosunkowo niewielki i nie rzuca się mocno w oczy.
Z dodatkowych opcji związanych z ekranem mamy OSIE (OPPO Screen Image Engine), która ma poprawiać jakość obrazu w niektórych aplikacjach i w filmach, ale efekty jego pracy są trudne do zauważania. Mamy też ograniczanie migotania przy niskiej jasności.
Dodam jeszcze, że odświeżanie matrycy to standardowe 60 Hz. Nie ma diody powiadomień, ale jest Always On Display.
Podzespoły nie powalają, ale kultura pracy jest świetna
Sercem OPPO Reno 3 jest MediaTek helio P90 – jednostka znana z OPPO Reno 2Z i… OPPO Reno Z. Brak postępu w wydajności od dłuższego czasu nigdy nie cieszy. Nie zmieniono też ilości pamięci operacyjnej i wewnętrznej, jednak tu trudno się złościć, gdyż zestawienie 8 GB RAM i 128 GB przestrzeni na dane to w tej klasie naprawdę sporo.
Moc procesora i układu graficznego to typowa średnia półka, choć raczej w jej drugiej połowie. Za ok. 1500 złotych da się kupić jeszcze słabsze urządzenia lub takie oferujące zbliżone moce obliczeniowe, a co gorsza dla Reno 3 nie jest trudno wskazać telefony wyraźnie tańsze, a mocniejsze – jak Redmi Note 8 Pro czy Realme 6.
AnTuTu 8
Z tego powodu testowany przeze mnie model OPPO nie bryluje w testach benchmarkowych, więc fani etykietek typu „najszybszy” czy „najmocniejszy” raczej nie mają tu czego szukać.
Mimo wszystko nie mogę powiedzieć, że OPPO Reno 3 działa jakoś źle albo jest powolny, gdyż w praktycznych zastosowaniach sprawuje się naprawdę dobrze. Odpalając poszczególne aplikacje nigdy nie miałem wrażenia, że na cokolwiek czekam, a do tego wszystkie operacje były wykonywane płynnie przez większość czasu, bez denerwujących zadyszek. Da się też komfortowo pograć w popularne, całkiem zaawansowane gry.
Podoba mi się też to, że 8 GB RAM sprawuje się dokładnie tak, jak można było oczekiwać od takiej ilości pamięci operacyjnej. Nie zaobserwowałem, by Reno 3 zbyt szybko wyrzucał programy z tła bez wyraźnej przyczyny czy też blokował powiadomienia.
Podsumowując – OPPO Reno 3 nie jest demonem wydajności, ale do jego działania trudno się przyczepić. Co ważne, przez ten dłuższy czas smartfon działał dokładnie tak samo sprawnie i to w przypadku obu egzemplarzy.
To tylko dobrze świadczy o OPPO Reno 3.
System. Jaki jest ColorOS?
Znakomita większość producentów, zwłaszcza tych z Chin, przygotowuje własne nakładki systemowe, urozmaicające lub nawet mocno zmieniające wygląd i funkcjonalność Androida. Dokładnie tak samo uczyniło OPPO.
OPPO Reno 3 pracuje pod kontrolą Androida 10 z ColorOS 7. Interfejs ten może nie jest oryginalny, gdyż przypomina wiele innych nakładek, ale z drugiej strony jest jakiś taki… charakterystyczny, a co ważne także praktyczny.
Co warto wiedzieć o ColorOS na OPPO Reno 3?
- po przeciągnięciu w prawo na ekranie głównym przełączymy się na panel Inteligentnego Asystenta, który wyświetli ważne informacje i szybkie funkcje w formie kart,
- OPPO przygotowało narzędzie Inteligentny Kierowca, włączająca Bluetooth i automatycznie łącząca się z samochodem; tymczasem inteligentna jazda wyłącza powiadomienia, by połączenia i wiadomości nie rozpraszały osoby kierującej autem,
- do nawigowania w interfejsie można używać gestów, działających w zasadzie tak, jak wszędzie indziej, albo klasycznych przycisków funkcyjnych z możliwością zmiany ich kolejności,
- inteligentny pasek boczny, jak sama nazwa wskazuje, wyświetla się z boku i zawiera skróty do narzędzi czy aplikacji; da się go konfigurować wedle uznania,
- wybrane aplikacje da się uruchomić poprzez napisanie jednej ze wskazanych liter na wygaszonym ekranie lub po przesunięciu palcem w odpowiednią stronę,
- w ustawieniach prywatności znajdziemy opcje zapobiegania oszustwom i nękaniu; da się zablokować wybrane numery, a nawet stacje bazowe,
- w folderze narzędzia znajdziemy m.in. apkę do klonowania danych z poprzedniego telefonu, menadżer sprawdzający kondycję urządzenia czy skrót do… blokowania ekranu (jakby nie można było sięgnąć do klawisza zasilania).
Ogólnie mogę powiedzieć, że ColorOS to taki trochę OxygenOS od OnePlus, tylko że o trochę innym wyglądzie i ograniczonej funkcjonalności, co niekoniecznie jest wadą. Nakładkę da się więc lubić, zwłaszcza jeśli MIUI, EMUI czy One UI są dla kogoś zbytnio przypakowane.
Wyposażenie bez rozczarowań
Spora część ManiaKów uzna, że sporą zaletą OPPO Reno 3 jest pełny Dual SIM, dzięki czemu telefon obsłuży dwie karty SIM (standby) i osobną kartę pamięci. Z samymi rozmowami nie miałem problemów – nie mam nic poważnego do zaraportowania.
Zaplecze muzyczne Reno 3 nie jest wysokich lotów – powiedziałbym, że zapewnia podstawową jakość dźwięku zarówno na słuchawkach, jak i na pojedynczym głośniku multimedialnym. Jest odpowiednio donośnie, ale barwie brakuje fajerwerków. Dobrze chociaż, że jest złącze jack 3,5 mm, więc można podpiąć swoje ulubione słuchawki na kablu bez żadnej przejściówki.
W łączności nie ma poważnych luk. OPPO Reno 3 ma na wyposażeniu sprawny modem GPS ze wsparciem dla Glonass, USB typu C z obsługą OTG, radio FM, Bluetooth 5, Wi-Fi ac (2,4 i 5 GHz) czy NFC do płatności zbliżeniowych i kilku innych rzeczy. Wszystko śmiga jak w szwajcarskim zegarku.
Jak to w przypadku zabezpieczeń biometrycznych często ostatnio bywa, do wyboru mamy czytnik w ekranie i skan twarzy. Ta pierwsza opcja jest bezpieczniejsza, a do tego działa dobrze. Co prawda palec trzeba przyłożyć na trochę dłużej niż ułamek sekundy, ale poza tym jest OK.
Akumulator daje radę!
W OPPO Reno 3 znajdziemy akumulator o pojemności 4025 mAh. To wartość solidna, w pełni oczekiwana od smartfona klasy średniej z dość dużym ekranem. Jak wypada w praktyce?
W moich wymagających rękach OPPO Reno 3 wytrzymywał pełny dzień pracy, średnio od 4-6 do 22-23. Gdy kładłem się spać, podpinałem go do ładowarki, gdy zostawało mu jakieś 5-20%, w zależności od okoliczności. SoT sięgał 6h w cyklu mieszanym ze sporą ilością LTE – gdy górowało Wi-Fi, wynik poprawiał się o maksymalnie 1,5h. Drugi egzemplarz nie odstawał praktycznie w żaden sposób, wykręcając podobne czasy.
Smartfon wspiera szybkie ładowanie VOOC 3.0 o mocy 20W, co pozwala na uzupełnienie zapasów energii w niecałe 75 minut. Nie jest zaskoczeniem to, że zabrakło ładowania bezprzewodowego.
Aparat na poziomie, ale…
Jak to obecnie bardzo często bywa, OPPO Reno 3 ma poczwórny aparat fotograficzny. Oczywiście w jego cenie trudno liczyć na najlepsze możliwe rozwiązania foto, ale zaplecze i tak jest solidne.
>>>Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Zacznijmy od jednostki głównej. Ma ona 48 MP i została oparta na sensorze Sony IMX586 z przysłoną f/1.8. Matrycę znamy doskonale z wielu smartfonów, więc chyba nie muszę przypominać, że domyślnie łączy ona cztery piksele w jeden, dając fotki 12 MP.
Wykorzystując ten aparat w dobrych warunkach można liczyć na bardzo przyzwoite rezultaty. Szczegółowość jest rozsądna, choć głównie na pierwszym planie i w jego centralnej części. W pozostałych miejscach jest już mocno średnio, co dodatkowo uwypuklają przeostrzenia, będące jedyną prawdziwą słabością aparatu OPPO Reno 3.
Do tego tematu wrócę dosłownie za chwileczkę. Pozostałych parametrów się nie czepiam. Dynamika jest w porządku, ekspozycja ustawiana jest prawidłowo (zazwyczaj), kolory są ładnie nasycone, ale nie biją po oczach brakiem naturalności, a autofocus radzi sobie poprawie w większości sytuacji.
Gdy nastaje mrok, poziom zdjęć wyraźnie spada, co w sporej mierze wynika ze wspomnianego wcześniej przeostrzania, które razem z odszumianiem mocno zniekształca detale. Radzę więc sięgać często po tryb nocny w takich sytuacjach, gdyż poprawia on jasność (czasami wręcz za bardzo) i tonuje prześwietlenia, przez co fotografie na pierwszy rzut oka wyglądają wyraźnie lepiej.
Przybliżenie może być: dwukrotne optyczne i pięciokrotne hybrydowe. Przy rozsądnej ilości światła jakość jest porównywalna do osiągów jednostki głównej, więc OPPO Reno 3 pozwala na domknięcie kadru czy też dokładniejsze uchwycenie odległego obiektu. W stawce średniaków to spore osiągnięcie.
Pełne pole widzenia aparatu OPPO Reno 3
Zdjęcia z teleobiektywu (zoom x2 lub x5)
Szeroki kąt jest i sporo potrafi, jednakże z zastrzeżeniem takim, jak wcześniej – nie może być za ciemno. Pole widzenia jest dobre, zniekształcenia w rogach nie biją po oczach, a ogólna jakość zasługuje na delikatnego plusika.
Zdjęcia szerokokątne
Bardzo podoba mi się to, że OPPO Reno 3 stara się dobrać parametry tak, by zdjęcia wykonywane jedno po drugim ze wszystkich obiektywów miało podobne parametry, jeśli chodzi o balans bieli, kontrast i odwzorowanie kolorów. Nie zawsze to wychodzi, ale znam nawet droższe modele, które nawet nie próbują osiągnąć takiego rezultatu albo poddają się szybciej.
OPPO Reno 3 potrafi nagrywać filmy 4K (30 fps). Mimo to radzę trzymać się Full HD, najlepiej przy 60 kl./s, gdyż te klipy wypadają najładniej i są najlepiej stabilizowane.
Kamerka do selfie ma aż 44 MP i co tu dużo mówić, pozwala na świetnie i szczegółowe uchwycenie naszej buźki, dbając przy tym o odpowiednio żywą kolorystykę. Fani autoportretów zdecydowanie powinni pomyśleć o wyborze Reno 3.
Podsumowując kwestię możliwości fotograficznych OPPO Reno 3. Ogólnie jest nieźle, ale w obecnej cenie tego sprzętu znajdziemy lepsze fotosmartfony. Jeśli jest to dla Ciebie szczególnie ważny element wyposażenia telefonu, a do tego sporo pstrykasz w trudnych warunkach, to Reno 3 raczej nie spełni Twoich oczekiwań.
Jeśli aparat w smartfonie nie znaczy dla Ciebie aż tak dużo, to Reno 3 zapewni Ci wystarczająco dużo. W końcu ma szeroki kąt i teleobiektyw, a do tego generuje sensowne obrazki w normalnym, dziennym oświetleniu.
OPPO Reno 3 – podsumowanie testu
OPPO Reno 3 to bez wątpienia udany smartfon. Nie znalazłem w nim żadnych negatywnych cech, które mogłyby przekreślić ten model w oczach zdecydowanej większości użytkowników. Nie jest to jednak telefon idealny, tylko dobry.
Co prawda Reno 3 działa zadowalająco, ale nie da się ukryć, że w jego obecnej cenie spokojnie kupimy znacznie wydajniejsze sprzęty. Dobrze chociaż, że producent nie oszczędzał na pamięci operacyjnej i zadbał o odpowiednią ilość przestrzeni na nasze dane (128 GB + slot na microSD).
Aparat OPPO Reno 3 jest wszechstronny, a wśród smartfonów tej klasy 5-krotny zoom to mocny wyróżnik. Trochę szkoda, że model ten nie jest jeszcze lepszym fotosmartfonem, gdyż mimo wszystko przegrywa starcia z ex-flagowcami, które nie są przecież wybitnie droższe.
Z jednej strony OPPO Reno 3 może się podobać wizualnie, ale z drugiej jest wykonany w większości z plastiku, co nie każdemu musi odpowiadać. Mierna jest jakość odtwarzanego dźwięku, ale za to bardzo ładny jest ekran.
Czy warto kupić OPPO Reno 3?
Aktualna cena OPPO Reno 3 w oficjalnej polskiej dystrybucji to 1599 złotych. Nie mogę powiedzieć, że to zła wycena, ale stwierdzenie, że to jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku też nie ma racji bytu.
Ostatecznie powiem tak: jeśli suma zalet OPPO Reno 3 do kogoś przemawia, a jego słabości nie odstraszają, ten może poważnie rozważyć zakup tego telefonu i niemal na pewno nie pożałuje tej decyzji. Zakup warto rozważyć do jutra włącznie, by zgarnąć roczne ubezpieczenie ekranu.
Całej reszcie ManiaKów polecam poczekać na spadek ceny, który prędzej czy później nastąpi. Każda stówka mniej tylko podniesie atrakcyjność OPPO Reno 3.
- Aparat8,0
- Bateria8,5
- Ekran9,0
- Jakość8,8
- Wydajność w grach7,5
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.