Aparat niby jest super, ale jednak z niedociągnięciami
Na tylnym panelu mamy cztery obiektywy – główny, teleobiektyw, szerokokątny, a także do zdjęć makro. Poniżej ich charakterystyka i przechodzimy do jakości.
- sensor główny Samsung GW1 – 64 MP, 26 mm, 1/1.72, przysłona f/1.8, rozmiar pojedynczego piksela 0.8 µm;
- teleobiektyw – 8MP, 54 mm, 1/3.4″, przysłona f/2.5, rozmiar piksela 1.0µm, zoom optyczny x2.0;
- obiektyw szerokokątny – 8MP, 13mm, 1/4.0″, przysłona f/2.3, rozmiar piksela 1.12µm, pole widzenia 119°;
- obiektyw makro – 2MP, 22mm, 1/5.0″, przysłona f/2.4, rozmiar piksela 1.75µm, fokus 4cm;
- stabilizacja wideo UIS, stabilizacja wideo UIS Max;
- nagrywanie wideo: 4K@30fps, 1080p@30fps, 1080p@60fps, 1080p@120fps, 720p@30fps, 720p@60fps;
- dioda doświetlająca LED.
Główny czujnik 64 MP wykorzystuje technologię Quad-Bayer, która łączy cztery sąsiednie piksele 0,8 µm w jeden piksel 1,6 µm, co pomaga uchwycić więcej światła i zredukować szum w nocy. Warto jednak pamiętać, że finalne zdjęcie ma rozdzielczość 16MP. Istnieje jednak możliwość wykonania fotografii w pełnej rozdzielczości.
Nie da się ukryć, że ten smartfon robi bardzo sensownej jakości fotografie, które przy dziennym świetle wyglądają rewelacyjnie. Cechują się odpowiednio dużą ilością szczegółów, jak również rozpiętym zakresem tonalnym. Automat radzi sobie perfekcyjnie i bardzo dobrze zarządza balansem bieli, kontrastem, jak również czasem naświetlania i ustawianiem ostrości.
→ Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości
Natomiast w nocnych sceneriach, gdzie ilość światła jest ograniczona aparat radzi sobie całkiem nieźle, ale gorzej niż za dnia. Na zdjęciach zaczynają bowiem pojawiać się szumy, a sama szczegółowość nie zawsze jest na poziomie, jakiego byśmy oczekiwali. Dobrze, że jest jednak dedykowany tryb nocny, który trochę wyciąga detale na zdjęciu i rozjaśnia scenerię.
Choć widziałem zdecydowanie lepsze zdjęcia, to trzeba mieć jednak na uwadze, że zabrakło optycznej stabilizacji obrazu (OIS), która zredukowałaby szumy i rozmycie. Ciężko jednak jej wymagać w smartfonie, który nie jest flagowcem.
zdjęcia wykonane aparatem głównym
zdjęcia wykonane aparatem ultraszerokokątnym
zdjęcia wykonane teleobiektywem
zdjęcia z trybem nocnym
Drugi (dodatkowy) obiektyw w smartfonie otrzymał funkcję optycznego zbliżania, gdyż jest po prostu teleobiektywem. Jakość takich zdjęć odstaje od tych wykonanych aparatem głównym, gdyż spada liczba detali, a do tego są oczywiście nieco ciemniejsze. W ogólnym jednak rozrachunku to zbliżenie bardzo się przydaje i pozwala wykonać fajne fotki.
Pozostała jeszcze do omówienia kwestia możliwości fotograficznych ultraszerokokątnego obiektywu, gdyż ten do zdjęć makro jest po prostu zbędny w tym zestawie. Zdjęcia z rozpiętym polem widzenia nie czarują swoją jakością, a efekt rybiego oka czasem jest aż za bardzo widoczny, przez co zdjęcie nadaje się wyłącznie do usunięcia. Musicie jeszcze pamiętać, że tylko przy korzystnych warunkach oświetleniowych można zrobić ujęcie z odpowiednią ilością szczegółów. W gorszych warunkach nie ma jednak tragedii, więc to akurat jakiś pozytyw.
Realme 6 Pro nagrywa materiały wideo w rozdzielczości do 4K, aczkolwiek w 30 klatkach na sekundę. Nie zabrakło oczywiście 1080@30fps i 1080p@60fps. Dostępny jest również tryb rejestrowania w zwolnionym tempie – FHD przy 120fps.
Jeżeli chodzi o ogólną jakość wideo, to zawsze mogłoby być lepiej, ale i tak jest dobrze w tym przedziale cenowym. Otrzymujemy materiał wideo z niezłą, choć nie najlepszą szczegółowością i dobrym zakresem tonalnym.
Stabilizator sprawuje się bez większych zastrzeżeń, choć jest tylko elektroniczny. Do samego dźwięku nie mam większych zastrzeżeń. To wszystko tyczy się jednak wyłącznie korzystnych warunków oświetleniowych, gdyż w nocy smartfon sobie nie radzi niemal wcale.
W przypadku materiałów wideo warto jeszcze wspomnieć o dwóch dodatkowych trybach stabilizacji – ultrastabilność i ultrastabilność max. Oba można wykorzystywać wyłącznie przy 30 klatkach na sekundę w rozdzielczości 1080p. Ten drugi nagrywa zdecydowanie szerszy kąt, aczkolwiek ostrzenie pierwszego planu i zarazem rozmywanie drugiego nie działa.
Dedykowana aplikacja aparatu jest prosta w obsłudze, a do tego otrzymujemy wszystkie niezbędne tryby fotografowania, a także kilka dodatków. Po interfejsie poruszamy poprzez przesuwanie palcem po ekranie, zmieniając tym samym tryby. Nie zabrakło oczywiście automatycznego HDR, a także wsparcia ze strony algorytmów sztucznej inteligencji. Tryb nocny wyraźnie dłużej naświetla obiekt. Dodatkowe ustawienia znajdziesz w dedykowanej zakładce. Przełącznik do zmiany obiektywów jest tuż nad trybami.
Na froncie mamy do dyspozycji dwa aparaty – szerokokątny i ultraszerokokątny, a ich charakterystyka przedstawia się następująco:
- szerokokątny Sony IMX 471 – 16MP ze światłem f/2.0, rozmiar piksela 1.0µm, HDR;
- ultraszerokokątny – 8MP ze światłem f/2.2, rozmiar piksela 1.12µm, pole widzenia 105°.
Do jakości autoportretów nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Wyglądają bardzo dobrze i spokojnie można je wykorzystywać na portalach społecznościowych. W gorszych warunkach oświetleniowych możecie wykorzystać do doświetlenia ekran, który błyska białym światłem. Jest oczywiście do dyspozycji tryb portretowy, który odpowiednio odcina tło. Jest także tryb nocny, co jest rzadkością w przypadku kamerek do Selfie.
Realme 6 Pro za pomocą frontowej kamery umożliwia nagrywanie wideo w zwolnionym tempie. Do tego jeszcze dochodzi 1080p@30fps. Materiały wideo nie dają powodów do narzekań, tak samo, jak rejestrowany dźwięk.
Wydajność na odpowiednim poziomie, ale…
W smartfonie obecny jest Snapdragon 720G (4x Kryo 465 Gold 2.3GHz + 4x Kryo 465 Silver 1.8GHz) + Adreno 618 współpracujący z odpowiednią ilością pamięci RAM, której jest 8GB (typu LPDDR4X). Do tego dochodzi jeszcze pamięć wewnętrzna UFS 2.1 o pojemności 128GB, z możliwością dalszej rozbudowy, gdyż nie zabrakło czytnika microSD.
Zarządzanie pamięcią RAM nie daje specjalnie powodów do narzekań w Realme 6 Pro. Znaczna większość aplikacji jest w stanie pracować przez dłuższy czas w tle i szybko można do nich wrócić.
W ogólnym rozrachunku zastosowane podzespoły sprawdzają się dobrze podczas codziennego użytkowania, co potwierdzają wyniki testów syntetycznych. Smartfon nie ma problemu z wielozadaniowością. Nie oznacza to jednak, że spowolnienia, czy też lekkie przycięcia nie występują. Specjalnie bym się tym jednak nie przejmował, bo takie rzeczy zdarzają się nawet w moim Galaxy Note 10+, a to przecież model topowy z ubiegłego roku.
Dodam jednak, że częściej opisane powyżej przypadki występują przy 90Hz odświeżaniu ekranu, a także w grach, aniżeli w samym systemie.
Dostarczony do testów Realme 6 Pro pracował na oprogramowaniu realme UI, opartym na systemie Android 10 z poziomem zabezpieczeń z maja bieżącego roku.
Otrzymujemy oprogramowanie, które oferuje sporą możliwość personalizacji i daje kontrolę nad smartfonem. Jest oczywiście możliwość ukrycia przycisków ekranowych służących do nawigowania po menu i korzystania z gestów na ekranie. Ten zabieg sprawia, że ze smartfona korzysta się bardzo wygodnie, a do tego ekran wydaje się jeszcze większy.
W podglądzie otwartych aplikacji po wybraniu odpowiedniej ikony otwieramy kontekstowe menu, w którym możemy zablokować aplikację, aby ta nie zamykała się po wyczyszczeniu procesów, wybrać tryb wielu okien, czy też przejść do menadżera ostatnich zadań. Aby zamknąć pojedynczy proces trzeba przesunąć palcem po podglądzie w górę lub w dół.
W oprogramowaniu znajdziemy także menedżer telefonu, który oferuje przyspieszenie pracy systemu, czyszczenie pamięci podręcznej. Nie mógłbym nie wspomnieć także o trybie jednej ręki, trybie uproszczonym, gestach, czy też strefie dla gracza. Ta ostatnia funkcja nie jest tak dobra, jak w przypadku smartfonów Samsunga, ale możemy wybrać jeden z trzech trybów pracy, a także zablokować powiadomienia.
Kompletne wyposażenie
Na wyposażeniu jest podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM, które przy wykorzystaniu modemu LTE oferuje szybką transmisję danych. Do tego dochodzi dwuzakresowy moduł WiFi standardzie 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz), Bluetooth 5.1 (A2DP, LE), a także GPS (Dual Band) z GLONASS, Beidou, jak również NFC. Co ważne, każdy z wymienionych elementów działa całkowicie bezproblemowo.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonywania połączeń głosowych i ich jakości. Smartfon nie gubi zasięgu, dźwięk jest odpowiednio głośny, a mikrofony dobrze zbierają głos. Standardowo testowałem na kartach sieci Orange i Plus.
Głośnik multimedialny jest tylko jeden, choć jest donośny. Nie wydobywa się jednak z niego bogaty dźwięk, a bardziej stonowany. Jest jednak wystarczający do powierzonych mu zadań. Głośniczek nie robi po prostu efektu WOW, aczkolwiek wspiera technologię Dolby Atmos i mamy do wyboru cztery zdefiniowane tryby. Co jednak istotne, nie mamy możliwości wyłączenia tej technologii na głośniku, a jedynie na zestawie słuchawkowym.
Umieszczony na prawym boku czytnik linii papilarnych jest na odpowiedniej wysokości, dzięki czemu po jego zdefiniowaniu smartfon odblokowuje się za każdym razem. To także zasługa rozmiarów, bo płytka dotykowa nie jest jakaś specjalnie mała. Na szybkość reakcji też nie mogę narzekać, gdyż wszystko jest w odpowiednim tempie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.