Realme mogło pokazać jeden z najbardziej imponujących smartfonów tego roku. Poczwórny aparat całkowicie zostałby schowany w obudowie, ale ze względu na wymuszoną mniejszą baterię, producent postanowił z tego zrezygnować.
Realme to bardzo młody producent na rynku smartfonów, a wykazał się dojrzałością na poziomie największych graczy na rynku. Fakt, stoi za nim potęga Oppo, a sama marka to trochę takie „tańsze OnePlusy„, ale i tak mi się to spodobało. Wycofanie tak dobrze wyglądającego urządzenia ze względu na praktyczność mi zaimponowało.
O co chodzi? Być może pamiętacie, że kilka tygodni temu do sieci trafiło zdjęcie smartfona premium od Realme, który designem nie przypominał żadnego z dotychczasowych smartfonów tego producenta. Dzisiaj zyskaliśmy potwierdzenie wiadomości, że choć takie urządzenie naprawdę istniało, to ze względów praktycznych nie trafi do sprzedaży.
Yeah, it's beautiful. However, to put the camera flat under this back cover, battery size has to be significantly compromised. Hence dropped this design. Limit of technology, team is working on sth. better. Stylish design is our advantage, will continue with it. https://t.co/laPveok7nv
— Francis Wang (@FrancisRealme) June 2, 2020
Jakie powody podał producent? Dość oczywiste (z tego samego powodu Oppo Reno 3 Pro nie wygląda już tak zjawiskowo, co poprzednie modele). Moduł aparatu zajmuje obecnie bardzo dużo miejsca (Huawei P40 Pro czy Samsung Galaxy S20 Ultra to chyba najbardziej oczywiste przykłady) i ze względu na całkowite schowanie go w obudowie nie pozostało w niej miejsca na pojemną baterię.
Jeśli smartfony Realme mają obecnie jakąś wspólną cechę (oprócz ceny jak Xiaomi za najlepszych lat), to na pewno jest nią czas pracy z dala od gniazdka. Zabójczy wygląd i dobre zaplecze fotograficzne okupione kosztem mniejszej baterii nie wchodziły więc w grę. Taki Realme 6i to obecnie rekordzista pod względem czasu pracy z dala od gniazka – a kosztuje raptem 949 złotych.
Ciekawe, bo jeszcze niedawno producenci wcale się tym nie przejmowali i z uporem maniaka pakowali do cienkich jak brzytwa flagowców najmocniejsze podzespoły i baterie, które wystarczały na zaledwie kilka godzin SoT. Dobrze, że te czasy mamy już za sobą.
Na koniec w ramach odpowiedzi na pytanie, czy mamy czego żałować w związku z wycofaniem premiery tego modelu Realme, możemy przyjrzeć się jego obudowie na renderze. Ładny, prawda?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.